W czwartek, 9 września odbyło się spotkanie Zarządów Spółek PWKC i ekoPionki. Byli na nim obecni prezesi wyżej wymienionych spółek, ich pracownicy, radni, a także burmistrz Robert Kowalczyk. Jednym z pytań jakie padło podczas tego spotkania dotyczyło nowego autobusu miejskiego, który po chwili zniknął jak kamfora.
Radny miasta Pionki Grzegorz Wąsik podczas spotkania nie ukrywał radości związanej z rozwojem spółki miejskiej ekoPionki i jej nowymi zakupami, aczkolwiek wskazał jeden z problemów jakim jest nowy autobus miejski. No właśnie, czy ktoś mieszkańców Pionek go ostatnio widział? - Jak wygląda sprawa jeżeli chodzi o ten autobus, niby nowy, tylko coś z nim nie tak - pytał radny Grzegorz Wąsik.
Na to pytanie odpowiedzi udzielili prezes spółki ekoPionki Piotr Pasek oraz burmistrz Robert Kowalczyk. Prezes mówił o tym, iż autobus został kupiony przez gminę miasto Pionki, po czym następnie dzierżawiła go spółka. - W czasie dzierżawy, od lipca zeszłego roku, co jakiś czas pojawiały się jakieś awarie. Tych awarii zbierało się koło trzydziestu. Były zgłaszane do dostawcy, który przyjeżdżał. Problem był w tym, że stan oleju był ponad normę. Po wymianie kontrolnej, po przejechaniu danych kilometrów, zgodnych z instrukcją był zalany olej do poziomu 3/4, po czym po dwóch tygodniach był ponownie grubo ponad stan - odpowiadał prezes ekoPionki Piotr Pasek.
Jak podkreślał prezes Piotr Pasek, po przeprowadzonych ekspertyzach oleju - zawierał on znaczne ilości paliwa. Podkreślił także trzykrotną wymianę rozrusznika. Spółka ekoPionki zwrociła się do biegłego sądowego w tej sprawie, jednakże ten stwierdził, że nie istnieje możliwość podłączenia komputera pod rodzaj silnika, który znajduje się w autobusie miejskim.
Pokłosiem tego było wypowiedzenie miastu Pionki umowy dzierżawy autobusu przez ekoPionki. Teraz prawdopodobnie nastąpi zwrot pojazdu do dostawcy. Jak tłumaczył prezes Piotr Pasek - jedną z wad fabrycznych jaką może zawierać autobus był błąd przy montażu silnika, polegający na złym doborze koła zamachowego - tak twierdził biegły sądowy, który zajmował się takimi sprawami. Na ten moment dokonano remontu starego autobusu, który póki co będzie stanowił główny środek transportu miejskiego w Pionkach.
Jak tłumaczył burmistrz Robert Kowalczyk, miasto zwróciło się do sprzedawcy nowego autobusu o zwrot pieniędzy, jednakże spotkało się to z odmową. Miasto złożyło pozew do sądu i aktualnie trwa oczekiwanie na rozstrzygnięcie.
Skontaktuj się z autorem tekstu: DL |
Ten pojazd zaczynajac od samej nazwy (Otokar) był skazany na porażke. Moze i wygląd ma linia karoseri aktualna co do trendów wspołczesnych ale wyglad to nie wszystko bo jak miałem okazje sie nim przejechac kiedy jeszcze był razem z synem to szczeze byłem zszokowany tandetnym wykonczeniem wnetrza skrzypiące plastiki i wibracja całej karoseri. Po przejechaniu z jednego końca Pionek na drugi aż sie człowiekowi oranżada z komuni potrafiła odbic. Jeszcze bym zrozumiał oszczednosc wzgledem jakosci gdyby w tym miescie była flota 20 atobusów ale jak ktos nie potrafi napisac specyfikacji i pozyskac wiecej srodków na lepszy jeden! autobus to tylko swiadczy o kompetencjach naszych włodarzy i urzędników. PORAŻKA 14-09-2021, 22:43:44 + 21 0 odpowiedz |