Wiemy już ile otrzymają w 2010 roku z kasy miasta pionkowskie organizacje sportowe. Łącznie na upowszechnianie kultury fizycznej i sportu wśród dzieci i młodzieży zamieszkałych na terenie Gminy Miasta Pionki, nasze władze przeznaczyły sumę do 220 tysięcy złotych.
Warto dodać, że była to rekordowa kwota w ostatnich latach. Dla porównania w roku ubiegłym na sport zarezerwowano 132 tysiące złotych a dwa lata temu 102 tysiące 500 złotych.
Pionkowskie kluby startowały do konkursów w trzech oddzielnych zadaniach. Nowością jest zadanie numer 3, które wcześniej nie było praktykowane.
1. Upowszechnianie kultury fizycznej i sportu wśród dzieci i młodzieży uzdolnionej sportowo z terenu Gminy Miasta Pionki - do 170 tys. zł.
2. Organizacja obozów sportowo-rekreacyjnych dla dzieci i młodzieży z terenu Gminy Miasta Pionki - do 25 tys. zł.
3. Organizacja imprez masowych sportowo-rekreacyjnych dla dzieci i młodzieży na terenie Gminy Miasta Pionki oraz promocja kultury fizycznej, sportu i rekreacji wśród społeczności lokalnej - do 25 tys. zł.
Termin składania ofert upływał z dniem 25 stycznia 2010 roku. Od tego czasu trzyosobowa komisja konkursowa miała miesiąc na rozpatrzenie wniosków. W skład komisji wchodzili: Jolanta Mączyńska (przewodnicząca), Anna Grzyb-Gregorczyk i Ryszard Szwabowicz. Pod koniec lutego oficjalne wyniki konkursów zostały przedłożone do podpisu burmistrzowi Markowi Janeczkowi a w pierwszych dniach marca działacze klubów poznali kwoty, na jakie będą mogli liczyć w 2010 roku z budżetu miasta.
UKS Beta Pionki – 31.800 złotych (w ubiegłym roku 23.848 złotych)
UKS Champion Pionki – 55.600 złotych (w 2009 - 35.414 złotych)
MUKS Delfin Pionki – 16.000 złotych (w 2009 – 2.450 złotych)
PTS Pionki – 19.600 złotych (w 2009 – 8.048 złotych)
KS Proch Pionki – 72.000 złotych (w 2009 – 50.630 złotych)
UMKS Junior Pionki – 16.500 złotych (w 2009 – 8.440 złotych)
Jak widać z powyższych danych największy wzrost procentowy w stosunku do roku ubiegłego zanotował MUKS Delfin Pionki. – Te pieniądze pozwolą startować nam w znacznie większej liczbie zawodów. Bardzo się cieszę, bo marzenia trenujących u nas dzieci będą mogły być spełnione. Zaplanowaliśmy już obóz szkoleniowy nad morzem i dzięki środkom od miasta dojdzie on do skutku – mówi trener Delfina, Wojciech Mazur.
Swojego zadowolenia nie ukrywali także działacze i trenerzy pozostałych organizacji działających w naszym mieście. - Jesteśmy klubem młodzieżowym i nie mamy zamiaru iść w stronę profesjonalizmu. Dlatego jest to dla nas w pełni zadowalająca kwota, która powinna wystarczyć na wszystkie potrzeby. Mogę powiedzieć, że czuję pomoc miasta dla Bety. Od nowego sezonu będziemy zgłaszać dwie drużyny do rozgrywek na Mazowszu. Ważniejszy od samych pieniędzy jest problem braku trenerów w mieście. Niezbyt dobrze wygląda współpraca ze szkołami średnimi i sama praca nad rozwojem i upowszechnianiem siatkówki. Od przyszłego roku chciałbym otworzyć klasę sportową w PG nr2. Rozmowy na ten temat są już prowadzone – mówi trener UKS Beta, Jacek Jurkowski.
- Z przyznanej kwoty jestem zadowolony. Nie potrafię powiedzieć w tym momencie czy będzie wystarczająca do tego by zgłosić dwie drużyny do ligi mazowieckiej. Koszt gry jednej tylko drużyny wynosi na rok około 10 tysięcy złotych. Na przełomie września i października w Pionkach odbędzie się charytatywne spotkanie dwóch czołowych drużyn siatkarskich, Skra Bełchatów – Jastrzębski Węgiel. Nie ukrywam, że liczę na pomoc miasta w tym temacie – przyznaje Krzysztof Pawłowski, trener PTS Pionki.
- Współpraca z miastem i sytuacja w naszym klubie idzie w dobrym kierunku. Powinniśmy jednak pamiętać, że są to środki tylko i wyłącznie na grupy młodzieżowe. Wiadomo, że dla kibiców najbardziej liczą się seniorzy. W nakładach na grupę seniorską jesteśmy według mnie na szarym końcu w regionie. O tej sprawie będziemy jeszcze rozmawiać i mam nadzieję, że włodarze Pionek będą o nas pamiętać. Przykładowo Szydłowianka Szydłowiec otrzymała 375 tysięcy złotych a Zwolenianka Zwoleń ponad 200 tysięcy. Mogę tylko powiedzieć, że jeden sparing, którzy seniorzy rozgrywają zimą na MOSiR-ze w Radomiu kosztuje nas 300 złotych – mówi Honorowy Prezes Prochu, Mariusz Grabowski.
Dla środowiska sportowego najważniejsze powinny być dwie informacje. Konkursy rozstrzygnięto w miarę szybko i sprawnie. Już w pierwszych miesiącach roku każdy z klubów wie, na jakie środki może liczyć. Dodatkowo działacze będą mieli większe kwoty do dyspozycji niż w roku ubiegłym. To powinno pozwolić na stabilizację i powolny rozwój.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |