Pić dużo wody, wystrzegać się niepotrzebnego wychodzenia z domu w godzinach 10-15 a nad wodą zachować ostrożność, unikać alkoholu i zachować umiar w opalaniu. To najczęściej słyszane rady przy tak wysokich temperaturach. Jak się okazuje nie wszyscy potrafią i chcą się do nich zastosować.
W ostatnich dniach mieliśmy dwa tragiczne przykłady lekkomyślności w regionie radomskim. Dwóch młodych mężczyzn po spożyciu alkoholu weszło do wody i przegrało walkę z żywiołem. Mieli zaledwie 19 i 27 lat. Do utonięć doszło w Siczkach i nad radomskim zalewem w Borkach. Tylko podczas jednego weekenu życie w wodzie w całej Polsce straciło około 50 osób!
Problem wchodzenia do wody po alkoholu jest również doskonale znany ratownikom w ośrodku nad Stawem Górnym w Pionkach. Nie wszyscy stosują się niestety do regulaminu kąpieliska. W sezonie letnim nad bezpieczeństwem wypoczywających czuwa trzech ratowników WOPR. - Największe problemy mamy z osobami po spożyciu alkoholu. W skrajnych sytuacjach musimy wzywać policję. Na całe szczęście w tym sezonie tylko raz nam się to zdarzyło. Często musimy zwracać uwagę osobom, którzy przepływają z dzikiej plaży na pomosty. Generalnie jest jednak spokój – powiedział jeden z ratowników Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego.
Ośrodek nad Stawem Górnym cieszy się sporym powodzeniem. Na tygodniu zawsze można spotkać tu kilkadziesiąt osób korzystających z kąpieli słonecznych i wodnych. Znacznie większy ruch jest na weekendach. Wówczas przyjeżdżają całe rodziny. Szkoda jedynie, że oferta jest tak uboga. Nie ma placu zabaw, spośród sprzętu wodnego można jedynie wypożyczać kajaki a i tak cieszą się one sporym wzięciem. Dobrą wiadomością może być informacja o wydzierżawieniu części ośrodka prywatnej firmie pod działalność gastronomiczną i usługową. - Kiedyś nad stawem było znacznie więcej osób. Teraz nie ma ani placu zabaw, nie można już wypożyczać rowerów wodnych. Kąpielisko jest czynne od 10 do 17, ale my pracujemy od 9 15 do 17 15. Musimy uporządkować teren. Codziennie znajdujemy w wodzie butelki czy reklamówki – dodał ratownik WOPR.
We wtorek po godzinie 13 nad stawem na obu plażach wypoczywało około 100 osób. Jedni korzystali z kajaków, inni grali w siatkówkę plażową, ale zdecydowana większość szukała ochłody w wodzie. Chociaż ośrodek nad Stawem Górnym został dopuszczony do kąpieli przez radomski Sanepid i przechodzi okresowe kontrole, to wizualnie woda nie pozostawia najlepszego wrażenia. Może dlatego część mieszkańców Pionek woli wypoczywać nad zalewem w Siczkach, na Borkach czy w Janikowie.
Woda to najlepsza pomoc i zbawienie przy tak wysokich temperaturach. Nie tylko kąpiele, ale hektolitry wypijanej przez nas codziennie wody mineralnej. Na nagrzanym termometrze za oknem temperatura dochodzi do 45 stopni. Na powietrzu jest to powyżej 30 stopni, ale znaczna część z nas ciężko sobie z tym radzi. Szczególnie osoby starsze. - Głównie wyjeżdżamy do zasłabnięć, problemów z nadciśnieniem. Wszystko, co wiąże się z kłopotami z układem krążenia. W ostatnim okresie mamy sporo interwencji związanych z udarami, szczególnie wśród osób starszych. Najlepiej siedzieć w domu między 10 a 15, unikać niepotrzebnego wysiłku i pić dużo wody – radzi Lech Sroka, lekarz pogotowia ratunkowego w Pionkach.
Prognozy pogody na najbliższe dni przewidują kolejne fale upałów. Z jednej strony mamy przecież wakacje i taka pogoda jest wyczekiwana przez wczasowiczów. Pozostaje stosować się do zaleceń lekarzy i cierpliwie czekać na ochłodzenie. Lato i upały nie są przecież wymysłem 2010 roku tylko towarzą i towarzyszyły nam od lat.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |