"Głos Ludu".Jeszcze nie tak dawno, podczas kolejnych wyborów samorządowych , perfidnie obiecywano nam, mieszkańcom Pionek wspaniałą przyszłość.
Kolejne lokalne formacje wyborcze zapewniały o tym, jak pięknie i różowo przedstawia się przyszłość, gdy to właśnie oni zasiądą na tronie miasta. Będą walczyć rękoma i nogami o to, by nam, wspaniałym mieszkańcom miasta żyło się dobrze, czysto, pracując, bez konfliktów. Oni o nas zadbają tak, byśmy o niczym nie już myśleli.
Minęło kolejnych kilka lat. Zestarzała się "pani Kowalska" , "pan Nowak", ja też. Postarzało się wielu ludzi, ale najbardziej postarzało się miasto, nasze miasto, które miało tętnić życiem, cieszyć zadbanymi ulicami, zielenią, ludzie mieli cieszyć się z godnego życia pracując na swój dom, rodzinę. Miasto wygląda strasznie, zupełnie tak, jakby zapanował trąd, dżuma lub inna śmiertelna choroba. Każdy ucieka, gdzie tylko może. Ludzie wykształceni, młodzi nie mają szans na pozostanie tu. Liczba ludności spada z roku na rok. Mało kto myśli by tu założyć rodzinę i żyć. Ci, którzy jeszcze tu mieszkają są podmiotem walki, podmiotem, którym wyciera się brudne twarze przed wyborami, by później z pełną bezczelnością łgać w twarz, że to my jesteśmy najważniejsi, to o nas się dbać będzie i nas bronić.
Rozejrzyjmy się w okół i zobaczmy jak kolejny raz daliśmy się oszukać. Miasto osiągnęło gigantyczną zapaść finansową, szanse na zdobycie pracy są minimalne. Wystarczy zobaczyć twarze ludzi, którzy czekają w kolejce Urzędu Pracy. Twarze załamane, smutne. Ci, którzy pracują są często zastraszani, pracują jak na bombie na minimalne stawki. Dlaczego ludzie, których możemy zobaczyć dzięki retransmisji Sesji Rady Miasta w pionkowskiej telewizji, zapomnieli po co w czasie obrad tam są? Dlaczego głównym punktem podczas sesji jest kłótnia radnych? Dlaczego dziś czytamy informacje, że my mieszkańcy nie mamy nic do tego jak wygląda stan miasta? Dlaczego ciągle słychać o "kolesiostwie", gdzie urzędnik może załatwić wszystko dla "swojego" , a nic dla obcego? Dlaczego w naszym mieście czuć jeszcze śmierdzącą komuną? Inne "myślące" miasta w Polsce i w regionie uciekają nam z prędkością światła. A my? My starzejemy się dalej z pustą kieszenią bo tutaj ktoś komuś ma zawsze coś do udowodnienia. Każdy uważa się za mądrzejszego i nie da sobie powiedzieć, nie jest w stanie ustąpić choćby w słowie komuś, gdy ktoś nawet nie ma racji.
Szanowna Rado Miasta, szanowny Panie Burmistrzu my mieszkańcy miasta Pionki chcemy zielonego światła na przyszłość. Chcemy tu mieszkać, pracować, wychowywać nasze dzieci na skraju pięknej puszczy, w dobrym klimacie. Nie chcemy gonić kawałka chleba na krańcach świata. Dlaczego musimy patrzeć na waszą nieudolność? Brak wam wstydu.
Pionkowski, przeciętny "Kowalski".
Za treść listów gazeta Pionki24 nie ponosi odpowiedzialności.Wszystkie listy są zamieszczone w orginale.Imię i nazwisko do wiadomości redakcji.
Skontaktuj się z autorem tekstu: MW |