Ci którzy myśleli, że będzie już dobrze z naszymi radnymi był w wielkim błędzie. Pierwsza powakacyjna sesja Rady Miasta... trwała z przerwami 10 godzin. I myli się ten, kto uważa, że przez ten czas radni zrobili tak na prawdę coś pożytecznego. Większość czasu zajęło im obrzucanie się "błotem" i wyzwiskami.
Kto jest lepszym katolikiem a kto poganinem. Czy pewna radna, która zapytana czy jest świadoma tego co powiedziała, odpowiedziała tylko "nie będę odpowiadać na to pytanie". Czy to jest normalne? Czy tak powinno dziać się w naszym małym, okropnie zadłużonym mieście? I mówienie, że ktoś jest z takiej czy innej "partii" politycznej jest dla mnie najzwyklejszą dziecinadą.
Czy normalne jest, żeby radni, przez 2 godziny obradowali nad jednym punktem porządku obrad (wszystkich było 9) i nie potrafili dojść do porozumienia? I nie jest ważne, że chodziło o radnego tego czy innego ugrupowania. Po to jest sąd, żeby przed nim dochodzić swojej niewinności. Nie uważam, żeby ktokolwiek z radnych był moralnie uprzywilejowany do wydawania wyroków.
Czy ktokolwiek z nich posiada wykształcenie prawnicze? Czy na prawdę za to biorą pieniądze? Nasze, ciężko zarobione pieniądze. Dla mnie jest to zwykłe marnotrawstwo środków, które -jak było m.in. powiedziane na sesji - mogłyby być przekazane dla tych dzieci, które nie mają co jeść. W pewnym momencie, widząc obrady, zastanawiałem się, czy nie dojdzie do rękoczynów. Oczywiście przewodniczący jak zwykle jak szeryf. Pouczał wszystkich. Zawsze musiał mieć swoje jakże odmienne zdanie.
Może ta rada jest za duża? Przecież równie dobrze, mogliby się przekrzykiwać w mniejszym składzie. Może mógłbym wtedy wiedzieć co mówią Ci którym został udzielony głos. A może został popełniony błąd, że nie doszło do rozwiązania Rady? Nie chciałbym aby za "moje" były organizowane takie cyrki w tym mieście. I proszę mi nie mówić, że to wina "mniejszej" czy "większej" części rady. Wina jest po obu stronach. Mnie nie interesuje, czy ktoś został wybrany w tym czy innym okręgu wyborczym. To jest radny miasta a nie określonej ulicy. Czemu nie potraficie Państwo normalnie ze sobą rozmawiać? Jak normalni, zdawałoby się, wykształceni ludzie. Oczywiście nie odnoszę się tutaj do wszystkich radnych. Broń Boże, przed takimi wnioskami. Nie mogę odnosić się do wszystkich, ponieważ są radni, którzy siedzą przez całą sesję i nie robią nic oprócz podnoszenia - albo i nie - ręki. Ja bym tak nie mógł przez 10 godzin. Państwu pod rozwagę daję to co zobaczycie na własne oczy w skrócie z obrad 89 sesji Rady Miasta Pionki.
![]() |