Po wygranych wyborach nowo wybrany burmistrz Marek Janeczek zapowiedział szereg zmian. Sypiąc pomysłami chętnie wypowiadał się w jaki sposób uzdrowić mocno nadszarpnięty budżet miasta.
Jednym z pomysłów o którym głośno mówiono było przeprowadzenie reorganizacji w Urzędzie Miasta i jednostkach podległych.Dziś, łącznie ze Strażą Miejską i obsługą, zatrudnionych jest tam blisko 70 osób.
Nowy burmistrz chciał usprawnić działanie urzędu i dostosować jego strukturę do zmieniających się zadań samorządu. Zdecydowane ruchy kadrowe oraz ograniczenie wydatków na zbędną administracje miały spowodować zahamowanie stałych obciążeń budżetu. Z zapowiadanych zmian niewiele wynikło. Ze schematu organizacyjnego, którego autorem był były burmistrz wykreślono kilkanaście nieobsadzonych jak dotąd stanowisk. Zmiany kadrowe dotychczas to tylko kosmetyka, gdyż na chwile obecną zlikwidowano jedynie jedno stanowisko sekretarki, kierownika referatu oraz zbędne stanowisko dyrektora urzędu.
Reorganizacja wprowadziła zamęt ….
Nowa struktura niewiele odbiega od poprzedniej . Wyraźnie widać w nowej strukturze nowy Wydział Inwestycji, Rozwoju i Integracji, który prawdopodobnie powstanie z rozwiązanego Wydziału Promocji oraz wydziału Inwestycji. W ramach nowej struktury wykonano również ruch w przeciwnym kierunku tj. podział Wydziału Administracji i nadzoru na dwa nowe wydziały przy okazji tworząc dwa stanowiska kierownicze.
Wśród urzędników panuje atmosfera niepewności. W wydziałach nie mówi się o niczym innym jak o zwolnieniach, bo do dziś plany kierownictwa urzędu znane są tylko z „przecieków”. W tej chwili część pracowników objętych zmianami nie otrzymała wypowiedzeń i zmian w warunkach pracy i płacy. Prowadzona w tak dziwny sposób polityka kadrowa skutkuje bardzo dużym zamieszaniem. Nikt z pracowników nie wie czy jest jeszcze na starym stanowisku czy już ma pracować na nowym.
Może być jeszcze gorzej ?
Wprowadzenie reorganizacji było konieczne. Pieniędzy na utrzymanie armii urzędników wystarczy tylko do wczesnej jesieni. Zmiany miały pociągnąć za sobą skutki finansowe. Tymczasem Rada Miasta już zapowiedziała, że nie da złotówki i nie przesunie w pozycjach budżetu pieniędzy, by utrzymywać taką ilość urzędników.
W jednostkach podległym również miały nastąpić zmiany.
Jedną z większych zmian miała być reorganizacja Miejskiego Ośrodka Kultury oraz MZUK. Tylko w tej pierwszej instytucji pełniąca obowiązki dyrektora Pani Bożena Nakonieczna, która w widoczny sposób nie mając pomysłu na dalsze funkcjonowanie tej instytucji oraz na pozyskanie dodatkowych środków finansowych rozpoczęła proces oszczędności zwalniając pracowników.
W Miejskim Zakładzie Usług Komunalnych zamiast zwolnień próbowano wprowadzić podwyżki. Należy wspomnieć, że obie te instytucje były wymieniane jako jedne z pierwszych, w których miało dojść do reorganizacji. Tymczasem nie ogłoszono nawet konkursów na stanowiska dyrektorów obu jednostek.
Reorganizacje,zmiany,ulepszenia w zarządzaniu miastem zawsze ciągną za sobą niepopularne decyzje. Czy strach przed opinią publiczną może skutkować jeszcze większą zapaścią finansową fundowaną przez włodarzy naszego miasta? Na to pytanie powinni odpowiedzieć sobie zarówno radni jak i sam burmistrz, który odpowiada za finanse miasta ale również za jego rozwój.
![]() |