Historia jak z filmu. Ewa i Konrad, a mniej oficjalnie Ecik i Kondzik pochodzą z Kozienic. Jak twierdzą, wzięli ,,urlop od codzienności” i postanowili ruszyć przed siebie. Podróże stanowią ich największą pasję. Zwiedzili wiele zakątków świata. W dobie koronawirusa, postanowili odrestaurować wysłużonego Volkswagena T3. Własnymi siłami przerobili go na kampera i w sierpniu wyruszyli na wycieczkę po całej Europie. Wspólnie prowadzą bloga "noroutine", na którym dzielą się swoimi podróżniczymi przeżyciami.
Podróż dookoła świata zawsze była ich celem nr 1 przez ostatnie lata. Zdecydowaliśmy się wyjechać, bo jak mówią lubią stan w którym nic nie muszą a tylko mogą. - Nie odkrywamy świata na nowo natomiast staramy się go lepiej poznać i zrozumieć – przy okazji poznajemy samych siebie. Zerwaliśmy z rutyną – jesteśmy w ciągłym ruchu, nie wiemy co przyniesie jutro i to jest dla nas najwspanialsze! – mówią Ewa i Konrad.
Skontaktowaliśmy się Ecikiem i Kondzikiem podczas ich pobytu w Hiszpanii. Nie omieszkaliśmy zapytać jak i kiedy wpadli na pomysł podróżowania wysłużonym busikiem przerobionym na kampera. - Cała historia zaczęła się 4 lata temu, gdzie postanowiliśmy ze chcemy zrobić sobie roczna przerwę zawodową - ,,gap year” i pozwiedzać trochę świata. Wyruszyliśmy w styczniu 2020 i w planach mieliśmy Azję, Bałkany i Amerykę Południową. Niestety wirus pokrzyżował nasze plany. Po 4 miesiącu w Azji (odwiedziliśmy Sri Lanke, Borneo, Brunei oraz Indonezję) musieliśmy wrócić do Polski i wdrożyć plan B. W garażu stał VW T3 którego kupiliśmy 3 lata wcześniej. Stwierdziliśmy, że to idealny moment, aby przerobić auto na kampera i pozwiedzać lokalnie (Europę) – powiedzieli Ewa i Konrad.
Konrad i Ewa podczas remontu busa
Byliśmy także ciekawi ich dalszej trasy, w którą wyruszyli w drugiej połowie sierpnia. - Dłuższe pobyty to Słowenia, Chorwacja, Francja i aktualnie Hiszpania. Na dniach będą relacje z tych krajów na naszym blogu. Docelowym punktem jest Portugalia – dodają podróżnicy.
Poczynania dwójki odważnych kozieniczan można śledzić między innymi na blogu KLIKNIJ TUTAJ, Facebooku KLIKNIJ TUTAJ oraz na Instagramie KLIKNIJ TUTAJ.
Jak twierdzą nie mają ściśle określonych punktów na mapie, a także zabytków. Zatrzymują się głównie tam gdzie im się spodoba lub chcą zrobić jakąś konkretną rzecz, na przykład nurkowanie czy surfing. Dodają, że często najciekawsze miejsca polecają ludzie na trasie lub na forach internetowych.
Powstawanie kampera
3 lata temu gdzieś między Poznaniem, a Berlinem ponownie kupili swojego ukochanego Volkswagena T3. - Czerpiąc z doświadczeń studenckich czasów oraz pinterestowych inspiracji tym razem postanowiliśmy zrobić samochód komfortowy tylko dla naszej dwójki. Główne oczekiwania kręciły się wokół wygodnego dwuosobwego łóżka, pojemnej szafy, części jadalnej z możliwością gotowania oraz stosunkowo małych gabarytów auta – długie pojazdy utrudniają poruszanie oraz rodzą problemy z parkowaniem. A no i ważne, aby auto nie kosztowało miliony monet - opowiadają Ewa i Konrad.
Ostatnie 2 lata przed wyjazdem poświęcili na remonty mieszkań na wynajem, które w większości finansują ich roczną podróż. Wykorzystując remontowe doświadczenia w optymalizacji i aranżacji powierzchni postanowili zbudować mobilną mikrokawalerkę. Dodatkowo zależało im na sprawdzeniu modelu życia VANLIFE – czyli podróżowaniu razem ze swoim mieszkaniem i dobytkiem.
Kompleksowe wydatki związane z przejściem ze stanu zero (zakup auta) do stanu jeden (ruszamy w trasę) kształtowały się w granicach 13.000 PLN. Koszty niefinansowe to kilka tygodni pracy własnej podróżników. W szczegółach sytuacja wygląda następująco:
+ zakup auta 6000 PLN
+ rejestracja, ubezpieczenie i pierwsze naprawy 1000 PLN
+ piaskowanie karoserii po znajomościach 1000 PLN
+ wygłuszenie samochodu około 1000 PLN + plus dwa dni pracy Ewy i Konrada
+ podkłady i farby do malowania 1000 PLN + plus cztery dni pracy podróżników
+ materiały budowlane (panele, sklejka, drewniana podłoga) 1700 PLN
+ prace wykończeniowe wewnątrz auta 0 PLN + plus 4 tygodnie pracy Ewy taty i samych podróżników
+ dodatki, elementy dekoracyjne 300 PLN
+ naprawy 1000 PLN
Skontaktuj się z autorem tekstu: DL |