Glazurnicy - przed majstrami z radomskiego Cechu. Spawacze - przed komisją z Gliwic, a krawcowe przed komisją złożoną z nauczycieli CKP.

Wszyscy nauczyciele są zgodni co do jednego. Nauka przebiega sprawnie, bo wszyscy chcą się uczyć.

- Panie, które nie miały wcześniej kontaktu z maszyną do szycia radzą sobie bardzo dobrze - mówi pani Małgorzata Kasica kształcąca krawcowe-Praktyczny egzamin panie przechodzą cały czas, szyjąc i przygotowując odpowiednio materiał do szycia. Przed nami jeszcze tylko egzamin teoretyczny. Wierzę, że wszystkie panie poradzą sobie bardzo dobrze. - dodaje.

Spawacze przechodzić będą egzamin teoretyczny i praktyczny przed komisją z Instytutu Spawalnictwa z Gliwic.

- Ja też nie przewiduję problemów podczas egzaminu, wszyscy chętnie ćwiczą. Uczą też się do części teoretycznej egzaminu. - stwierdza pan Andrzej instruktor spawania.

- Ja to myślałem, że to całe spawanie to wygląda zupełnie inaczej. Pierwszy raz miałem w ręku spawarkę. A teraz idzie mi coraz lepiej - opowiada jeden z uczestników kursu spawacza.

Największy odsetek z nauczanym zawodem mieli glazurnicy.

- Wie pan, czasem gdzieś się ułożyło płytki, czy zrobiło jakąś inną robotę. Teraz będę miał dokument to będzie łatwiej - stwierdza jeden z uczestników.- Miejmy nadzieję, że fachowcy z Cechu Glazurników z Radomia nie będą zbyt surowi. - dodaje.

Egzaminy już 6, 9 i 10 listopada. Wiem, że wszyscy chętnie się uczą, nie przychodzą tutaj na siłę, tylko z własnej woli. Wszystko pójdzie gładko - pewnie stwierdza Pani Romanowska, koordynator projektu.