Pronit – nieodłączny składnik naszego miasta. Ktoś powie Pionki i zaraz pomyśli Pronit. W czasach swojej świetności zakład ten zatrudniał kilka tysięcy osób. Jego olbrzymie tereny stanowiły praktycznie drugie miasto w mieście.
Pronit historią Pionek
Miał olbrzymi wpływ na losy Pionek i w znaczący sposób odcisnął swoje piętno w historii naszej lokalnej ojczyzny. Budynek Kasyna, obecna siedziba ZUS-u. Przecież to pozostałości architektoniczne z czasów prosperity Pronitu. Dzięki zakładowi powstały unikalne w skali kraju technologie i produkty rynkowe. Grupka zapaleńców chce ocalić od zapomnienia ten jakże ważny fragment dziejów naszego miasta. Już ponad 3 lata temu pojawiła się idea powołania do życia Izby Pamięci ZTS Pronit w Pionkach.
- Coraz więcej młodych osób pisze prace dyplomowe na temat Pronitu. Takie muzeum byłoby dla nich ogromnym ułatwieniem a jednocześnie takie prace moglibyśmy mieć potem u siebie. Jednocześnie myślę, że sala pamięci byłaby olbrzymią i jakże miłą niespodzianką dla byłych pracowników Pronitu – mówi pan Marek, członek Polskiego Towarzystwa Historycznego Oddział Pionki, jednocześnie autor projektu.
Ambitne plany
Członkowie PTH mają zamiar wystąpić z prośbą do burmistrza Pionek o udostępnienie im na potrzeby muzeum jednego z budynków na terenie Pronitu. Chodzi mianowicie o Zakładowy Oddział Samoobrony, w którym znajdował się kiedyś radiowęzeł (na zdjęciach). Budynek ten znajduje się obecnie w opłakanym stanie. Jego spora powierzchnia pozwoliłaby jednak na pełniejsze wyeksponowanie ogromu zebranych materiałów.
– Marzy mi się muzeum typu interaktywnego. Coś na kształt Muzeum Powstania Warszawskiego, które mieści się w stolicy – dodaje pan Marek.
Ekspozycja historii wytwórni do wybuchu wojny, autentycznie wyposażone biuro działu kadr „Pronitu”, izba „czarnego krążka” z możliwością odsłuchania wybranej przez zwiedzających płyty, dokonania „Pronitu” w zakresie budowy infrastruktury miejskiej. To jedne z wielu koncepcji wykorzystania budynku na terenie byłego zakładu zbrojeniowego.
Trzeba przyznać, że plany są ambitne i wymagałyby znacznego nakładu finansowego. W konspekcie dotyczącym muzeum można znaleźć informację, że środki byłyby pozyskiwane z funduszy strukturalnych UE, samorządu miejskiego i wojewódzkiego czy wsparcia społecznego. Znaczna część prac, jeśli chodzi o samą adaptację budynku na potrzeby muzeum i przygotowanie ekspozycji, byłaby wykonywana w wolontariacie.
W mniejszym zakresie jeszcze w tym roku
Wszystko to jest melodią odległej przyszłości. Znacznie bliżej do otwarcia Izby Pamięci Pronitu o nieco skromniejszym wymiarze. – Za symboliczną opłatą udostępniłem PTH pomieszczenie w laboratorium Zakładów Produkcji Specjalnej – mówi prezes ZPS, Arkadiusz Szulecki.
Jeszcze w tym roku może powstać tam muzeum i pierwsi zwiedzający będą mogli zapoznać się z jakże bogatą historią pionkowskiego zakładu. Byłby to jednak znacznie mniejszy wymiar całego projektu i część eksponatów ze względu na brak miejsca, zwyczajnie nie byłaby wystawiona.
Najważniejsza jest idea. Idea, która pozwoli ocalić od zapomnienia znaczący fragment historii Pionek. Historii, od której uciec nie sposób a którą warto przekazać następnym pokoleniom.
![]() |
![]() |
![]() |