Towar był fajny i zakupy się udały. Jednak większa była ilość latających śmieci i worków. Służby porządkowe nie dawały rady tego posprzątać. Napisała w mailu do redakcji pani Danuta z ulicy Guzala.
To tylko przykład jednego z kilku listów, które otrzymaliśmy we wtorek od naszych czytelników. Wszystkie dotyczą jednej sprawy. „Złotych tarasów” i porządku wokół nich panującego.
Zdjęcia zaprezentowane w tekście zrobiliśmy po godzinie 17. Wprawdzie przed godziną 20 większa część śmieci została posprzątana, ale to jak wyglądała pionkowska dwupasmówka przez cały wtorek pozostawiamy bez komentarza. Najpopularniejsza droga w Pionkach, którą codziennie przemierzają setki samochodów czy busy Radom-Kozienice. W momencie, gdy robiliśmy zdjęcia kierowcy znacząco się uśmiechali. Uśmiech drwiny i politowania nad fruwającymi w powietrzu workami. Te śmieci stwarzają realne niebezpieczeństwo dla zdrowia i życia ludzkiego. Worki fruwające na wysokości masek samochodów, kilku kierowców próbowało nawet manewrować i wymijać foliowe opakowania. Inni jechali z workami przyklejonymi do masek lub zderzaków.
- To, co dziś zobaczyłam na „Złotych tarasach” to strach. Byłam za przeniesieniem Bułgarów w centrum miasta by było bliżej. Jednak ta sterta latających śmieci to jest tragedia. Worki wpadały na przejeżdżające samochody, nie mówiąc już o rowerzystach – pisze do nas Pani Justyna.
- Jestem zdecydowaną zwolenniczką „Złotych tarasów”. Zaopatruję tam rodzinę w ubrania, bo tam jest po prostu taniej. Widok latających śmieci w ostatnich dniach handlowych jest przerażający. Pracownicy miejscy nie dawali rady sprzątać na czas, pozwalając by worki fruwały po całej okolicy. Czy nie można tego terenu ogrodzić lub zrobić jakiejś siatki od strony ulicy Mickiewicza – pyta w swoim liście Pani Maria z ulicy Kozienickiej.
- Ilość sprzedających Bułgarów we wtorek była przerażająca. Jeszcze tylu ich nie było. Służby porządkowe nie dawały rady posprzątać śmieci. Byłam późnym popołudniem około godziny 18 zobaczyć czy im się udało. Widziałam jednak walkę z wiatrakami. „Złote tarasy” są w centrum miasta, każdy ma blisko. Jeśli jednak tylu sprzedających ma być w każdy wtorek i piątek, to proponuję by burmistrz pomyślał o przeniesieniu tego targowiska na Zwycięstwa. Jednocześnie można zwiększyć częstotliwość kursów autobusu miejskiego w te dni. Załatwiłoby to sprawę odległości i wygody dla mieszkańców – dodaje Pani Danuta z ulicy Guzala.
- We wtorek popołudniem jechałem rowerem ulicą Mickiewicza i zobaczyłem wielką stertę śmieci na „Złotych tarasach”. Śmieci przemieszczały się z prądem wiatru po całej jezdni. Nie pozwólmy zaśmiecać miasta. Tym bardziej, że za kilka dni zaczną się najważniejsze święta w roku dla każdego chrześcijanina. Fruwające śmieci są przecież zagrożeniem dla ruchu drogowego – pisze zaniepokojony mieszkaniec Pionek.
![]() |
![]() |
![]() |