zy w Pionkach mamy duży wybór i można dobrze zjeść? Jeśli ktoś lubi pizzę to raczej tak. A co poza tym? Powiedzieć pustynia zabrzmiałoby trochę za brutalnie, ale zbyt wielkiego wyboru nie ma. Króluje fast-food, czyli pizza, zapiekanki, hamburgery, hot-dogi albo kebaby.
Udało nam się naliczyć cztery pizzerie (Duet, Longplay, Da Vinci, Stacja Zagożdżon) i dodatkowo Adria, Royal, gdzie również można zjeść pizzę. Wyraźnie więc widać, że ta typowo włoska przekąska króluje w naszym mieście. Jeszcze kilka lat temu w Pionkach była jedna, góra dwie pizzerie. W ostatnich latach zaczęły powstawać jak grzyby po deszczu. A co mamy poza pizzą. Domowe obiady w „Smaku” i „Leśnym bufecie”, nieco szersze menu w Royalu i Adrii, kebaby w „Gastrobazie” i typowy fast-food w budce przy Bliskiej. Tak w przybliżeniu wygląda mapa kulinarna Pionek. Pomijamy wszelkie bary, bo tam przychodzimy raczej napić się piwa a zjeść coś tylko przy okazji.
Mieszkańcy Pionek i okolicznych miejscowości stawiają więc na pizzę. Dlatego też każdy z punktów wprowadził dostawę prosto do domu klienta. Dzwonimy i za 30 minut zamówienie jest realizowane.
A jak jest z cenami? Najtańszą pizzę można zjeść już za 9 złotych, najdroższa to cena w granicach 30 złotych. Składniki i nazwy to prawdziwy zawrót głowy. Samba, Reggae, Mexicana, Diabolo, Capone, Marinara, Caprese, Bismarck, Primavera czy Siciliana. A co do tego? Naleśniki, tortilla, gyros, calzone albo kebab. Głównie typowe dania fast-food. - Inne kuchnie miałyby w Pionkach rację bytu, gdyby nie było tylu lokali ile jest obecnie. Polacy są tradycjonalistami w jedzeniu. Nie wiem czy na przykład sprawdziłaby się kuchnia chińska. Takie jedzenie trzeba po prostu lubić – powiedzieli nam właściciele jednej z pizzeri w Pionkach.
Pod względem pizzeri pionkowski rynek wydaje się pełny. Teraz można tylko wypełnić luki serwując nieco inny rodzaj jedzenia. Pytanie tylko, czy się sprawdzi i czy warto. Jak zawsze w każdym biznesie jest sporo ryzyka. Co gwarantuje sukces? Na pierwszym miejscu oczywiście dobre jedzenie, ale nie można zapominać o miłej obsłudze i klimacie danego lokalu. - Zaraz po otwarciu, na początku było fajnie. Potem powstały kolejne punkty i nie ma już aż tylu chętnych na tego typu jedzenie. Większe obroty mamy w wakacje. Potem jest tendencja spadkowa. Gdyby ktoś chciał otwierać teraz kolejną pizzerię, to nie polecam. W lokalu najważniejsza powinna być jakość jedzenia i klimat – przyznają właściciele pizzeri w Pionkach.
Nieco inny rodzaj jedzenia, ale problemy chyba te same. - Kilka lat temu było lepiej. Coraz więcej ludzi wyjeżdża z Pionek i obroty spadają. Moim zdaniem w mieście mamy mały wybór jedzenia, głównie pizza i kebab. Największy ruch notujemy przy weekendach. Znacznie gorzej jest w wakacje. Ludzie wyjeżdżają wtedy nad wodę – dodał właściciel innego z punktów gastronomicznych.
A jak jest waszym zdaniem? Czy w Pionkach można dobrze zjeść i wybór jest spory? Gdzie serwują najlepsze jedzenie i czego na mapie kulinarnej naszego miasta brakuje? Czekamy na komentarze i opinie.
Skontaktuj się z autorem tekstu: MW |