Pani Dyrektor, przed nami kolejna edycja Konkursu Piosenki o Nagrodę im. Bogusława Klimczuka. To prestiżowy konkurs, a i tym samym zapewne spore wyzwanie organizacyjne. Jak to wygląda od strony Kozienickiego Domu Kultury?

Dyrektor Kozienickiego Domu Kultury Elwira Kozłowska: Festiwal Muzyki Rozrywkowej im. Bogusława Klimczuka, a przede wszystkim jego główny element czyli Konkurs Piosenki o Nagrodę im. Bogusława Klimczuka to dla Kozienickiego Domu Kultury najważniejsze przedsięwzięcie w ciągu całego roku. Bogusław Klimczuk, jako znakomity muzyk, aranżer i dyrygent, skupiał wokół siebie zdolnych artystów. Dziś byśmy powiedzieli, że promował młode talenty. My staramy się kontynuować jego pracę na rzecz młodych zdolnych, tworząc wydarzenie, podczas którego mogą się zaprezentować szerokiej publiczności. Nie bez znaczenia dla nas jest także promocja wspaniałej twórczości Bogusława Klimczuka, którą nieustannie ratujemy od zapomnienia.

Organizacja konkursu to długi proces. Przygotowania do niego rozpoczynają się z dużym wyprzedzeniem. Już w styczniu znany jest ogólny rys i harmonogram nie tylko konkursu, ale także całego festiwalu. W lutym, każdego roku, ogłaszany jest regulamin dla uczestników zmagań wokalnych. Następnie systematycznie wdrażane są kolejne zadania, poprzez kwalifikacje wstępne, które odbywają się co roku na przełomie maja i czerwca, aż do samego finału, którym jest sierpniowy festiwal.

Zgranie wszystkich zadań technicznych, merytorycznych, związanych z obsługą, zabezpieczeniem, dekoracją itp., w jednym miejscu, w jednym czasie – tak, aby się ze sobą idealnie komponowały to poważne wyzwanie logistyczne. Tak naprawdę doglądamy tego przedsięwzięcia niemal przez cały rok, angażując wiele osób, jednak dzięki temu festiwal cieszy się prestiżem, uznaniem i zainteresowaniem ze strony młodych artystów, ale też oczywiście widzów.

Przy organizacji festiwalu tak naprawdę każdy szczegół jest ważny i o każdy szczegół dbamy z należytą starannością, dlatego cieszy mnie spójność na wszystkich etapach organizacji. Nasze działania aktywnie wspiera Gmina Kozienice z Panem Burmistrzem Piotrem Kozłowskim na czele. Wszystkim nam zależy na wysokiej jakości wydarzenia.

No właśnie. W najbliższą niedzielę czekają nas kwalifikacje wstępne, a jak wiemy w kulturze ciągle obowiązują obostrzenia sanitarne. Czy w niedzielę będzie można zasiąść na widowni sali kameralnej CKA?

Elwira Kozłowska: Niestety, tak jak Pan wspomniał, działamy na zasadach reżimu sanitarnego. Zgodnie z aktualnym rozporządzeniem w sali jednocześnie będzie mogło przebywać tylko 15 osób. To znacznie mniej niż liczba uczestników konkursu! A musimy pamiętać o jurorach i obsłudze technicznej. Dlatego też, niestety, wydarzenie odbędzie się bez udziału publiczności, a i uczestnicy konkursu będą musieli podporządkować się tym zasadom sanitarnym.    

Wielka szkoda. Zwłaszcza, że w ubiegłym roku ani festiwal, ani konkurs nie doszły do skutku przez pandemię. W tym roku, mimo niesprzyjających okoliczności, podjęliście się Państwo tego wyzwania.

Elwira Kozłowska: Jak mówiłam, to dla nas priorytetowe przedsięwzięcie i postaramy się je przeprowadzić na tak szeroką skalę, jak tylko pozwolą na to przepisy i kwestie bezpieczeństwa epidemiologicznego. Dla Kozienickiego Domu Kultury, ale i dla całego regionu to prawdziwe święto muzyki. Festiwal ma swoją rangę i markę, a po tylu latach stał się wydarzeniem nierozerwalnie kojarzącym się z Kozienicami.

Osobiście, mając kontakt z innymi instytucjami kultury w Polsce, słyszę „A Pani to z tego ośrodka, gdzie organizowany jest Festiwal Klimczuka?”. To dowodzi, że szczególnie w placówkach, w których szerzona jest muzyka, o Kozienicach jest głośno. I to nas bardzo cieszy, bo promocja miasta jako ośrodka kulturotwórczego, gdzie realizowanych jest wiele działań pozwalających na uczestnictwo w kulturze we wszystkich jej możliwych aspektach, jak najszerszej grupie odbiorców, to również ważny cel organizacji festiwalu. To nasza kulturalna wizytówka. Cieszę się, że po raz kolejny będziemy mogli obserwować muzyczne zmagania wokalistów. Zwłaszcza, że po długich miesiącach kolejnych lockdownów ludzie po prostu tęsknią za muzyką na żywo.

Tę tęsknotę za muzyką widać też wśród uczestników konkursu. W tym roku chętnych do udziału jest mnóstwo. Jak Pani myśli, skąd takie zainteresowanie?

Elwira Kozłowska: W tym roku chęć udziału w konkursie zgłosiło aż 51 uczestników: solistów, duetów i zespołów wokalnych. Warto podkreślić, że zgłoszenia napłynęły z całego kraju, z najdalszych zakątków Polski, m.in. z Pomorza czy Śląska. Zdecydowana większość województw będzie miała swojego reprezentanta na konkursie. I co jeszcze warte jest podkreślenia, większość z nich to laureaci różnych konkursów i festiwali. To dowodzi, że do kozienickiego konkursu zgłaszają się najlepsi.

Na zainteresowanie konkursem wpłynęło z pewnością kilka czynników. Przede wszystkim prestiż tego wydarzenia. Jest ono atrakcyjne, również pod kątem finansowym  jeśli chodzi o nagrody, więc  przyciąga młodych artystów. Na frekwencję z pewnością przełożyła się również tęsknota za wydarzeniami muzycznymi. Nie bez znaczenia jest też czynnik geograficzny. Kozienice położone są w centrum kraju i każdy ma do nas blisko.

Ponadto wielokrotnie podkreślałam, że młodzi uzdolnieni wokaliści, chcąc podążać drogą muzyczną, muszą próbować swoich sił na mniejszych, ale równie profesjonalnych scenach. A Kozienice dają taką możliwość. Obserwując dalsze losy uczestników naszego festiwalu, śmiało można powiedzieć, że kozienicki festiwal to poważny krok do przodu na ścieżce rozwoju artystycznego młodych ludzi. Profesjonalne jury, scena kozienickiego amfiteatru, technika sceniczna, publiczność żywo reagująca na występy… To wszystko może robić wrażenie i przygotowywać do dalszych działań na gruncie muzyki. Uczestnicy, startując w konkursie, porównują swoje umiejętności, wymieniają doświadczenia i kontakty. Czasami tworzą nowe projekty muzyczne. Znajdują to co ich różni, ale również to co ich łączy.

No i jeszcze atmosfera, na którą wszyscy uczestnicy zwracają dużą uwagę, która - jak oni sami podkreślają - mimo rywalizacji jest tu naprawdę niepowtarzalna. Takie opinie chyba są tym najważniejszym magnesem przyciągającym do Kozienic.

A kto będzie oceniał wokalistów w trakcie kwalifikacji wstępnych?

Elwira Kozłowska: Przewodniczącym jury będzie Marek Klimczuk – syn Bogusława Klimczuka, muzyk, kompozytor, aranżer i reżyser dubbingu. W niedzielę towarzyszyć mu będą: Piotr Dąbrówka – muzyk, wokalista, kompozytor, autor tekstów, interpretator poezji oraz Dariusz Szewc – muzyk wywodzący się z Kozienic, działacz kulturalny, producent i autor przekładów piosenek do musicalu „Lato miłości”.

Podobnie jak w ubiegłych latach, mi przypadnie rola sekretarza jury, ale bez prawa głosu. A to ze względu na podopiecznych Kozienickiego Domu Kultury, którzy biorą udział w konkursie.

I właśnie o reprezentantów rodzimej sceny chciałbym zapytać. Kogo zobaczymy w niedzielę na scenie?

Elwira Kozłowska: Kozienicki Dom Kultury reprezentować będzie „Tercet z KDK”, czyli Anna Wasińska, Natalia Wilczek i Patrycja Wołos. Patrycja wystąpi również z repertuarem solowym. Ponadto wpłynęły do nas zgłoszenia indywidualne od kolejnych reprezentantek naszego miasta. Są to: Marika Witkowska-Kurtek i Aleksandra Wit.

Co roku finał konkursu odbywa się w trakcie Festiwalu Muzyki Rozrywkowej. Spotykamy się w amfiteatrze nad jeziorem, na publiczności zasiadają setki widzów, a na scenie oprócz uczestników konkursu występują gwiazdy. Pytanie tylko, czy w tym roku – w obliczu pandemii – uda się zrealizować ten scenariusz? A może jest plan B?

Elwira Kozłowska: Trzymamy kciuki, że latem kultura pod kątem koncertów zostanie w pełni odmrożona i uda nam się zrealizować ten najbardziej optymalny, widowiskowy i prestiżowy wariant. To jest nasz główny plan.

Oczywiście zdajemy sobie sprawę, że mimo spadającej liczby zakażeń koronawirusem, restrykcje i ograniczenia dotyczące koncertów mogą dalej obowiązywać. Mamy jednak kilka wariantów alternatywnych na taką sytuację, ale myślę że za wcześnie, żeby o nich mówić. Sytuacja jest dynamiczna, praktycznie w każdym tygodniu pojawiają się nowe rozporządzenia, które regularnie śledzimy. Niemniej jest duże prawdopodobieństwo, że XVIII Konkurs Piosenki o Nagrodę im. Bogusława Klimczuka zostanie rozstrzygnięty i że w sierpniu poznamy jego laureatów.