Przygoda Oli Synowiec z Ameryką Łacińską zaczęła się od studiowania amerykanistyki – W pewnym momencie stwierdziłam, że niedobrze jest być magistrem nauk o Ameryce Łacińskiej nie doświadczając tamtego świata na własnej skórze – mówiła Ola Synowiec – Zaczęło się od dwumiesięcznych wakacji, ale tak mi się spodobało, że postanowiłam tam zostać na dłużej. Pracowałam już wtedy jako dziennikarka podróżnicza i chciałam skupić się na jednym kraju, który mogłabym dobrze poznać i wybór padł akurat na Meksyk – dodaje. Obecnie Ola praktycznie cały rok spędza w Meksyku z krótkimi przerwami na przyjazd do Polski.

Jak powiedziała Ola Synowiec Meksyk jest tak ogromnym i zróżnicowanym krajem, że niemal niemożliwe jest poznanie go w całości, jednak nawet ten skrawek tamtejszej kultury, który mogliśmy poznać w czasie spotkania był bardzo ciekawy.

Jak przyznaje autorka propozycję napisania tej książki dostała jakieś 2 lata temu, lecz na ten tytuł składa się też wiele wcześniejszych lat życia autorki w tym studia i cały okres spędzony w Meksyku. - Chciałam pokazać Meksyk z innej perspektywy niż przedstawiają go polskie media, czyli trzymałam się z daleka od spraw społecznych, wojen karteli i wszystkich niebezpieczeństw, o których teraz się tak dużo mówi – przyznała autorka - Ludzkie wierzenia zawsze mnie fascynowały. Ponadto piszę o zjawiskach, które nie są znane w Polsce, czyli o fenomenach nowych religii jakich jesteśmy świadkami w Meksyku co doskonale pokazuje religijne zróżnicowanie tamtego kraju. Tym samym mam nadzieję, że ta książka nie będzie tylko o samym Meksyku, ale postawi także fundamentalne pytania o wiarę i religijność – doje Ola Synowiec.

Religijny Boom

Jeśli mówimy o religii Meksyku nie możemy oczywiście pominąć Matki Bożej z Guadalupe, czyli patronkę nie tylko tego kraju, ale całej Ameryki Środkowej. Postać Matki Bożej z Guadalupe jest tak ważna w tamtejszej kulturze ze względu na to, że według wierzeń ukazała się ona prostemu Indianinowi, który później dzięki Janowi Pawłowi II został pierwszym świętym rdzennym mieszkańcem Ameryki.

W powszechnej opinii Meksyk uchodzi za kraj katolicki i rzeczywiście katolicy wciąż stanowią tam większość choć w ostatnich latach byliśmy świadkami spadku udziału tej religii w społeczeństwie o 20 %. W to miejsce pojawiają się różne, dla nas może nawet dziwaczne kulty świętych nie uznawanych przez Kościół Katolicki. Jednym z ciekawszych przykładów może być  postać Juana Soldado, który uchodzi za patrona nielegalnych meksykańskich emigrantów przekraczających granicę ze Stanami Zjednoczonymi. Inną bardzo popularną świętą w Meksyku jest tzw. Święta Śmierć. Jest to jednoczenie najmłodsze z tamtejszych zjawisk religijnych, ponieważ liczy sobie dopiero około 20 lat. Niewątpliwie jest to związane z tym, że Meksyk jest najbardziej niebezpiecznym krajem nie pozostającym w stanie wojny.

W czasie spotkania mogliśmy usłyszeć również o tym, że Meksyk jest świadkiem olbrzymiej komercjalizacji religii, a handel dewocjonaliami rozrósł się tam do granic możliwości, a nawet absurdu. Na porządku dziennym są tam różne specyfiki takie jak „cudowne” mydła, spray’e czy perfumy. Za niedużą cenę można dostać tam kosmetyki, które mają sprawić, że będziemy bogatsi, znajdziemy pracę czy zdobędziemy upragnioną kobietę lub mężczyznę.

Na zakończenie spotkania Ola Synowiec dostała kwiaty od dyrektor Biblioteki Publicznej Gminy Kozienice Elżbiety Stąpór oraz zaproszenie na kolejne spotkanie autorskie przy okazji wydania kolejnej książki.

Później była oczywiście okazja do nabycia książki z podpisem Oli Synowiec, w której znajduje się jeszcze więcej egzotycznych ciekawostek prosto z gorącego Meksyku.