7 lipca na torze w Głowaczowie odbył się wyścig wraków. Kierowcy około czterdziestu sześciu samochodów przyjechali starymi, rozpadającymi się autami, aby wziąć udział w emocjonujących ekstremalnych wyścigach, gdzie niemalże dozwolone są wszystkie chwyty. Wrak Race to przede wszystkim wyścigi, ale nie należy zapominać o tym, że każdą edycję przyświeca szczytny cel. W Głowaczowie wolontariusze Fundacji Młodzi dla Warki zorganizowali zbiórkę pieniędzy dla 8 letniego, niewidomego Kuby.
Ekstremalna rywalizacja na torze rozpoczęła się o godzinie 10:30. To wtedy do startu zaczęły przygotowywać się pierwsze wraki. Podczas szaleńczych wyścigów nie brakowało emocji. Były zwroty akcji, spontaniczne akcje ratunkowe na torze w trakcie wyścigów, a także całe mnóstwo innych atrakcji przygotowanych specjalnie dla przybyłych gości. Jak podkreślał organizator wydarzenia Łukasz Sobieraj każdy Wrak Race jest charytatywny. Widowisku i dużej dawce adrenaliny towarzyszy zawsze chęć niesienia pomocy innym. Podczas poprzednich edycji urządzano też zbiórki pieniędzy na między innymi aparat słuchowy, a także na rehabilitację dla małego chłopca.
- Wrak race czyli wyścigi wraków każdy kto chce zezłomować swój samochód to może wcześniej przyjechać do nas i go dobić, żeby później fajnie się bawić. To jest już 6 edycja w Głowaczowie. Dzisiaj ściga się u nas około 46 samochodów. Trochę mniej niż poprzednio, ale są wakacje i ludzie się rozjeżdżają. Kibice nam dopisali, jest świetna impreza. Tym razem urządziliśmy zbiórkę pieniędzy dla Kuby, ma 8 lat jest niewidomy. Widzi tylko na jedno oko jedynie kontury. Chcemy pomóc tacie Kuby i jego dziadkom w codziennych trudach, a przede wszystkim temu maluchowi – mówił Łukasz Sobieraj, prezes Fundacji Młodzi dla Warki, która jest organizatorem Wrak Race.
Wolontariusze Fundacji Młodzi dla Warki z wielkim optymizmem i zaangażowaniem prowadzili zbiórkę pieniędzy dla 8 letniego Kuby.
Z myślą o dzisiejszej zbiórce przygotowano różnego rodzaju konkursy i zabawy, w tym również dla najmłodszych. Pojawiło się także wiele ciekawych nagród. Jedną z nich był samochód, czerwony Seat z długimi opłatami, w pełni jeżdżący. Fundacji Młodzi dla Warki wraz z pomocą ekipy złomowisko.pl podczas tej edycji Wrak Race udało się zebrać ponad 6500 zł.
Team Smerfy przybyli na Wrak Race w Głowaczowie prosto z Woli Chodkowskiej. Na poprzedniej edycji zdobyli nagrodę za najładniejszy samochód.
Impreza jest super, inicjatywa wyszła fajna, bo chcieliśmy, żeby te dzieciaki miały jak największą atrakcję. To dla nas fajna przygoda, zastrzyk adrenaliny i sposób na oderwanie się od rzeczywistości. Bardzo pomogły nam dziewczyny z zespołu, które namalowały ręcznie wszystkie smerfy na naszym wraku. Przygotowaliśmy też drobne upominki dla dzieci w postaci między innymi balonów – mówił Adam, członek zespołu Team Smerfy.
Nie obyło się także bez akcji ratowniczych. Niebieska terenówka, która pełniła funkcję samochodu technicznego starała się wypchnąć jednego z uczestników wyścigu z zaspy.
Uczestnicy wyścigów wykazywali się dużym sprytem i niebywałymi umiejętnościami prowadzenia pojazdów. Atrakcji widowisku dodały brawurowe akcje wyprzedzania, czy zderzenia, które miały na celu wyeliminowanie przeciwnika.
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
![]() |