Pani dietetyk rozpoczęła swoją prelekcję od porównania stylu życia i sposobu odżywiania naszych dziadków z trybem życia nas współczesnych. Porównanie to wypadło zdecydowanie na naszą niekorzyść. Dziś żyjemy szybko, w biegu, w stresie. W naszej codziennej diecie brak produktów swojskich i naturalnych. Sięgamy po żywność wysoko przetworzoną, gotową do bezpośredniego spożycia, a także, jakże często, po wyjątkowo niezdrowe i wysoce kaloryczne fast foody. W konsekwencji powszechne stają się choroby przewlekłe, jak np. nadciśnienie, cukrzyca, podwyższony cholesterol oraz nowotwory, które biorą swój początek właśnie  z nieodpowiedniego trybu życia i złych nawyków żywieniowych.

Pani Emilia wielokrotnie podkreślała, że każdy z nas odpowiada za swoje zdrowie, i jeżeli podejmie odpowiednie kroki może je na długo zachować lub je poprawić. W ciekawy sposób omówiła 10 zasad zdrowego odżywiania, zachęcała do każdej możliwej formy aktywności fizycznej. Może to być spacer, jazda na rowerze itp. Ważne, żeby się ruszać, żeby utrwalać w sobie dobre nawyki. Cytując Wojciecha Oczko - nadwornego lekarza królów polskich: Zygmunta Augusta, Stefana Batorego i Zygmunta III Wazy „Ruch zastąpi prawie każdy lek, podczas gdy żaden lek nie zastąpi ruchu”.

Młoda specjalistka od zdrowego żywienia uczulała uczestniczki spotkania, aby podczas zakupów dokonywać świadomych wyborów. Powinniśmy czytać etykiety, które im krótsze tym lepiej (tym bardziej naturalny produkt). Powinniśmy także uważać na produkty typu fit czy light. Zdarza się bowiem, że często to zwykły chwyt marketingowy. Aby się o tym przekonać, wystarczy przeanalizować ich skład. Doskonałym przykładem mogą być bardzo popularne i powszechnie uważane za zdrowe płatki śniadaniowe, nawet te fitness. Ponadto zaprezentowała kilka naszych rodzimych produktów, bardzo zdrowych i tanich, które warto włączyć do codziennej diety. Są to m.in. płatki owsiane, kasza jaglana, siemię lniane, olej lniany i rzepakowy oraz, doceniane już na całym świecie, nasze polskie jabłka.

Po zakończonej prelekcji wszyscy przybyli mogli skosztować przygotowanych przez panią dietetyk zdrowych przekąsek, a także poddać się badaniu na analizatorze składu ciała. Trzeba przyznać, że badanie to cieszyło się dużym zainteresowaniem. Uczestniczki spotkania mogły ocenić swój wiek metaboliczny, który pokazuje, jak czuje się nasz organizm, czy jest w dobrej kondycji fizycznej, czy składa się z właściwych proporcji (tkanki mięśniowej, tkanki tłuszczowe) oraz czy jest prawidłowo nawodniony. Okazuje się, że jeśli mamy nadwagę, której towarzyszy zbyt duża ilość tkanki tłuszczowej oraz niska masa mięśniowa – wiek metaboliczny będzie większy od naszego wieku metrykalnego. Wówczas jest to dla nas informacja, że nasz organizm jest w nie najlepszej formie.

Spotkanie było wielce pouczające. Panie wyszły z niego zadowolone, z nastawieniem, że wreszcie trzeba coś zrobić dla swojego zdrowia i urody, a także ze świadomością, że potrzebna jest systematyczna praca nad zdrowymi nawykami. Praca, którą warto podjąć, bo nasz organizm się nam odwdzięczy.