Jakie tajemnice kryje blisko 100-letni cmentarz wojenny w Augustowie? Gdyby krzyże i drzewa umiały mówić, pewnie opowiedziałyby niejedną ciekawą historię. Na łamach Pionki24 powracamy do publikacji tekstów odkrywających mało znane karty z lokalnej historii. W Dniu Wszystkich Świętych prezentujemy opracowanie dotyczące cmentarza wojennego w Augustowie, które przygotował mieszkaniec tej miejscowości Erwin Kruczoń.
W Augustowie, wsi położonej w sercu Puszczy Kozienickiej, w odległości około 50 metrów od drogi wojewódzkiej nr 737 łączącej Kozienice i Radom, znajduje się cmentarz wojenny z 1918 roku. Nekropolia stanowi miejsce pochówku żołnierzy, głównie armii austro-węgierskiej oraz rosyjskiej, którzy zginęli w drugiej połowie października 1914 r. Na tablicy umieszczonej przy cmentarzu czytamy, że spoczywa na nim około 400 poległych. Jednak czy podana liczba jest prawidłowa? Otóż w tej kwestii pojawiają się wątpliwości.
Z notatek Kazimierza Mroza, nieżyjącego już regionalisty z Jastrzębi, które autorowi zostały udostępnione przez kozienickiego historyka i radnego Krzysztofa Zająca wynika, że na cmentarzu tym pogrzebano 6 oficerów, 267 żołnierzy austro-węgierskich i 211 Rosjan, łącznie 484 poległych. Jednakże dane dawnego Urzędu Wojewódzkiego Kieleckiego z 1938 r. zgromadzone w Archiwum Państwowym w Kielcach dotyczące ówczesnego powiatu kozienickiego świadczą o tym, że na cmentarzu tym spoczywa aż 796 poległych (8 z armii niemieckiej, 392 armii austro-węgierskiej i 396 armii rosyjskiej). Co ciekawe, 155 z nich miało zostać przeniesionych z cmentarza parafii katolickiej w Poświętnem. I tu pojawiają się kolejne zagadki, o jaki cmentarz w Poświętnem chodzi oraz skąd przeniesiono zwłoki pozostałych 157 poległych?
Cmentarz wojenny w Augustowie - stan obecny.
- W Poświętnem zlokalizowanych było pięć cmentarzy, przy czym miejsce jednego z nich, zwanego cholerycznym nie jest znane - mówi Wojciech Pestka, znany dziennikarz i miłośnik historii regionu, prezes Stowarzyszenia Jedlnia, z siedzibą w Poświętnem - W lokalnych przekazach pojawiają się również informacje o tym, że kiedy zakładany był tzw. nowy cmentarz, przyszli Niemcy i kazali zabrać z niego szczątki zmarłych w inne miejsce. Nie możemy być przy tym pewni, czy było to już w czasie II wojny światowej, czy też wcześniej, podczas I wojny światowej, po zajęciu okolicznych terenów przez wojska państw centralnych w 1915 roku – stwierdza Pestka.
Nie koniec to jednak tajemnic augustowskiej nekropolii. Rodzi się bowiem pytanie o czas, w jakim miało dojść do powiększenia liczby pogrzebanych na cmentarzu. Wymieniony już Kazimierz Mróz zanotował, że cmentarz w Augustowie, który w jego zapiskach określany jest jako "Augustów zachód", otoczony jest murem. Mur ten zdaniem Emila Boryczko, autora opracowania pod tytułem "Cmentarze wojenne 1914 r. Augustów I Augustów II" z 1995 roku, zbudowany został najprawdopodobniej w latach 30-tych ubiegłego wieku z inicjatywy Społeczników Państwowej Wytwórni Prochu w Pionkach. Być może miało to miejsce już po ogrodzeniu cmentarza murem.
Jednak czy uda nam się ostatecznie wyjaśnić tajemnice augustowskiej nekropolii, pokaże czas. Niestety nie pomoże nam w tym już wiatr wiejący w konarach dwóch wiekowych dębów, pod którymi pochowano poległych żołnierzy. Jedyny z nich, posiadający jeszcze żywe gałęzie, został powalony w ubiegłym roku przez wichurę.
/Tekst i zdjęcia: Erwin Kruczoń/
Skontaktuj się z autorem tekstu: JaW |
W okolicznych lasach jest więcej takich miejsc, np. na górce w okolicy wsi Kociołki, czy w pobliży wsi Januszno są też kamienie w lesie upamiętniające stacjonowanie czy też wali oddziałów z I jak i II WŚ. Może warto zgłębić temat i opublikować i te historię. Coraz mniej jest osób które mogą przekazać to wiedzę. 02-11-2016, 23:10:52 + 20 - 2 odpowiedz |