Do zdarzenia doszło w piątek około godziny 17:30 na skrzyżowaniu ulic Aleja Jana Pawła II - Mickiewicza. Jak twierdzą świadkowie, kierowca opla omega wymusił pierwszeństwo i uderzył w audi.
Mężczyzna kierujący taksówką opel omega skręcając w Mickiewicza wymusił pierwszeństwo na audi, które jechało prawidłowo od strony ulicy Kolejowej. W zdarzeniu nikt nie ucierpiał. Poważnie uszkodzony został opel. Przez kilkadziesiąt minut były utrudnienia w ruchu. Musiała również interweniować straż pożarna, która usuwała pozostałości po kolizji.
Kilka dni temu praktycznie w tym samym miejscu, kobieta kierująca fordem nie zachowała ostrożności i wjechała na wysepkę rozdzielającą przejścia dla pieszych. Ponawiamy nasz apel o rozwagę na drogach. Szczególnie w okresie, kiedy nawierzchnia jest naprawdę śliska i nawet przy niewielkich prędkościach wystarczy chwila nieuwagi, żeby doszło do poważnego zdarzenia.
Dziękujemy czytelnikom Pionki24 za zdjęcia nadesłane z piątkowej kolizji.
Skontaktuj się z autorem tekstu: JaW |
No to chyba mamy do czynienia z jakimś pechem koło tego wiaduktu... 22-12-2012, 21:20:33 0 0 odpowiedz |
A czy ktos jechal autostrada na augustow??do konca sciezki rowerowej droga w miare a potem lodowisko:) 23-12-2012, 18:17:02 0 0 odpowiedz |
Nawet jak jest ślisko na drogach, to i tak trzeba być bardzo ostrożnym. Przy wiadukcie kierowcy po prostu nie zachowali bezpieczeństwa, stąd dwa podobne zdarzenia. 23-12-2012, 21:25:32 0 0 odpowiedz |
Do Turtles. Drogą do Augustowa jechałem w ostatni piątek po południu. To jakaś masakra!!! Tak jak napisałeś(aś), do końca ścieżki rowerowej, nawierzchnia całkiem spoko, a potem... czysty lodzik i szklaneczka. Ktoś z naszych włodarzy (Miasto i Gmina) powinien zdrowo beknąć za tak karygodne zaniedbania. Tylko w naszym kretyńskim kraju droga może z całkiem dobrej stać się nagle zabójczym lodowiskiem, bo się skończyło miasto a zaczęła gmina! Rozumiem, że jest zima i trzeba jeździć ostrożnie, ale ten lód był naprawdę niebezpieczny. Zobaczyłem go z daleka jak połyskiwał, zwolniłem i dałem znak światłami awaryjnymi jadącemu za mną kierowcy, aby miał się na baczności. Potem obaj "czołgaliśmy się" do Augustowa, gdzie czekał nas jeszcze pięknie oblodzony zakręt w lewo. Szkoda gadać! 24-12-2012, 08:05:41 0 0 odpowiedz |