Do zdarzenia doszło w czwartek po godzinie 20:30 na ulicy Garszwo u zbiegu z Targową. Kierowca nissana primera na prostym odcinku drogi stracił panowanie nad samochodem i uderzył w ogrodzenie. Samochód staranował płot i wjechał na podwórko.
Jak twierdzą naoczni świadkowie zdarzenia sprawca wypadku był pod wpływem alkoholu. Potwierdza to Justyna Leszczyńska z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Radomiu. - Kierowca był pijany. Miał blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. To 43-letni mieszkaniec Pionek. Jechał samochodem sam. Kierowca z obrażeniami ciała został odwieziony do szpitala. Droga przez ponad dwie godziny była zamknięta.
Skontaktuj się z autorem tekstu: JaW |
VIP | selekcja naturalna - dobrze że nikogo nie zabił 11-06-2015, 23:11:15 + 13 - 3 odpowiedz |
czemu człowieka z błotem? Od razu pijany.. Akurat bylam bardzo niedaleko tego zdarzenia i pomagałem tam i podobno wyjechał temu mężczyźnie rowerzysta na drogę i nie jechał są tylko z dwoma dziewczynami. Nie wiem skąd macie takie informacje, ale radze dowiadywać sie lepiej a nie głupoty pisac.. 12-06-2015, 07:52:03 + 4 - 17 odpowiedz |
czemu człowieka z błotem mieszacie* 12-06-2015, 07:52:59 + 4 - 14 odpowiedz |
fraise ma trafniejsze informacje niż autor tekstu. to samo słyszałam od świadka wypadku, która to osoba wezwała karetke. Na dodatek gapiów się nazbieralo, ale dziwnym trafem nikt nie miał telefonu żeby zadzwonić po pomoc, ale widze że apatary fotograficzne to zawsze w kieszeni. Aż szkoda patrzeć jak człowiek prędzej zdjęcie zrobi niż pomoże 12-06-2015, 08:43:59 + 12 - 4 odpowiedz |
Pati, ale tak jest zawsze lepiej patrzę i nie reagować bardzo ładnie zachowala sie Pani z ul. Targowej która przyniosła poszkodowanym dziewczynom coś do picia (więcej takich osób jak ona!) osób które pomagali bylo bardzo malo, lepiej patrzyć.. Po karetkę dzwoniła właścicielka posesji, kobieta która jechała tamtędy (chyba oplem) jak i jeszcze jedna osoba.. A reszta stala i patrzyla jak szpak w telewizor.. Nie do pomyślenia żeby taka znieczulica była i żeby przekręcać historie. 12-06-2015, 09:53:55 + 8 - 8 odpowiedz |
naoczni świadkowie czego? Tego ze widzieli samochód juz po wypadku? Usyszeli "naoczni swiadkowie" od gapiów co się stało i do jutra już będzie 10 wersji wydarzeń tego, a ludzie jeszcze dołożą swoje.. byl przytomny i sam mówił, że mu rowerzysta wyjechał.. 12-06-2015, 09:57:26 + 5 - 10 odpowiedz |
TO WSZYSTKO DZIAŁO SIĘ O GODZINIE 20 NIE JECHAŁ SAM TYLKO JESZCZE BYŁY DWIE DZIEWCZYNY BARDZO MŁODE PAN REDAKTOR NIE WIE DOKŁADNIE I PISZE GŁUPOTY 12-06-2015, 15:30:42 + 8 - 6 odpowiedz |
VIP | Wszystkie dotychczasowe wpisy bronią kierowcy (że niby ktoś mu wyjechał rowerem, więc jego wina jest niby mniejsza!), ale to nie Redaktor napisał sam z siebie, że kierowca był pijany, tylko powiedziała mu to policjantka! Czytajcie uważnie! Jeśli był pijany, to nie jest ważne, czy mu ktoś wyjechał, czy nie wyjechał, czy jechał sam, czy z dziećmi (to już w ogóle kryminał!), tylko trzeba go raz na zawsze nauczyć, że za kierownicę nie wsiada się po kielichu (a tu kielich był raczej spory!). Ja bym mu dożywotnio odebrał prawo jazdy, skazał na parę lat pierdla i wtedy byłby to także dobry przykład dla innych podobnych durniów. 12-06-2015, 18:05:21 + 15 - 6 odpowiedz |
A te młode osoby z samochodu nie widziały że kierowca jest pijany? Czy może nie chciały widzieć? 1,5 promila to jest sporo - jakeś 3-4 piwa!!!! 12-06-2015, 22:11:01 + 13 0 odpowiedz |
Jeżeli z premedytacją spadając z przepaści sam by się rozj... pies mu mordę lizał ale jak narażał innych ludzi to niestety kara musi byc ... 12-06-2015, 22:58:01 + 13 0 odpowiedz |
ale ludzie głupoty plotą po piersze to zaden 43 letni męższczyzna tylko 20 letni i jechał z dwoma mlodymi dziewczynani pijany raczej niebył tylko jakis rowezysta wyjechał na chama z bocznej drogi.a dotego gapiów było a żaden jak sądzili niemiał telefonu przysobie i nawet niewezwali pogotowia, to dobrze ze jak przejeżdzaliśmy obok to zadzwoniliśmy na pogotowie bo chlopaczyna by sie wykończył ,już wiem jacy są ludie skory do pomocy. 14-06-2015, 09:52:00 + 1 - 9 odpowiedz |
VIP | Dałem 2 wpisy, więc chyba mój pogląd jest znany. Ale wiem jedno: nie ma wśród ludków natychmiastowej reakcji do pomocy, do ratowani życia. W tej konkretnej sytuacji chyba motocyklista był sam sobie winien (niektórzy durnie dla adrenainy zakładają sobie nawet łańcuchy na szyję i łączą go z kierownicą - nie chcą żyć jako ewentualność bycia potem na wózków. Głupole, życzę wam miyłch wrażeń w tym innym świecie. 14-06-2015, 17:18:07 + 5 - 4 odpowiedz |
VIP | Z tym łańcuchem czy raczej linka stalową na szyi to wierutna bzdura. Jestem motocyklistą i fakt krążyła taka legenda - ale to nieprawda. Nikt tak nie jeździ. Takich wariatów bibku nie ma, co nie oznacza, że są gorsi i tacy są po alkoholu. Przydałby się wpis redakcji, bo to co jest napisane w artykule a co pisze Pati ma sie nijak do siebie. 14-06-2015, 17:41:54 + 3 - 1 odpowiedz |
Fraise skoro byłeś na miejscu kolizji to co ty zrobiłeś, żeby zadzwonić pod nr 112, czy pomogłes poszkodowanym, czy tylko patrezyłeś "jak szpak w telewizor" ? 15-06-2015, 15:10:32 + 7 0 odpowiedz |