Były rozmaite drobiazgi: filcowe, szydełkowe, z papierowej wikliny, masy solnej, wykonane techniką decoupage czy sutasz. Nie zabrakło rozmaitych ozdób świątecznych czy ręcznie wykonanych świec. Były poduszki, torby, rzeźby, biżuteria, ubrania, kosze, koszyczki i mnóstwo innych bibelotów. Zarówno wystawcy, jak i zwiedzający byli bardzo zadowoleni.

- Dla nas największym sukcesem jest fakt, że było zainteresowanie, a ci którzy nas odwiedzili, pytali o kolejną edycję kiermaszu – mówi Alicja Gryz z Centrum Aktywności Lokalnej.

Przy organizacji imprezy mocno angażowała się Ewa Zagożdzon. Jej prace z filcu również można było podziwiać na jednym ze stoisk.

- Dla wystawców najważniejsze było to, że znalazły się chęci i miejsce, gdzie mogliśmy zaistnieć. Miło było przebywać ze sobą nawzajem, wymienić się doświadczeniami i pochwalić własnymi wyrobami – dodaje Ewa Zagożdżon.

Organizatorzy już zapowiadają kolejne edycje, a także tydzień pod hasłem DIY, czyli "do it yourself" - "zrób to sam".

Na niedzielnym kiermaszu rękodzieła w Centrum Aktywności Lokalnej swoje wyroby zaprezentowało prawie 40 osób

Podczas kiermaszu odbyło się również "Wiosenne wietrzenie szaf". Podczas tak zwanego "szafa party" można było wymienić się między sobą ubraniami. Wymiana była bezgotówkowa. Rzeczy, które nie znalazły nowego właściciela zostaną przekazane Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej.

Dużym powodzeniem cieszył się kącik zabaw plastycznych, gdzie pod okiem fachowej opieki dzieci mogły wziąć udział w ciekawych warsztatach. Wykonały prześliczne ozdoby świąteczne, które na pamiątkę zabrały ze sobą do domu.