Fani lokalnych zespołów i ostrego grania z pewnością nie byli zawiedzeni. Zanim na dobre rozpoczął się koncert, próbkę swoich możliwości dali młodzi muzycy z Pionek, którzy nie grają wprawdzie w jednej kapeli, ale na piątkową imprezę przygotowali kilka coverów punkrockowego zespołu Green Day.

Piątkowe granie zaczął młody pionkowski zespół Detonator, który tworzą same dziewczyny. Julita Stan, Anastazja Mazur, Edyta Krupa i Erwina Izdebna zaprezentowały kilka utworów w rytmie melodyjnego rocka. Sto procent normy dawała z siebie szczególnie wokalistka, która na scenie była prawdziwym wulkanem energii.

Znacznie cięższe rytmy zaserwował metalowy zespół z Białegostoku High Blood Pressure.

Koncert zakończył występ gospodarzy imprezy, czyli MNC – Młot na Czarownice. Panowie obok swoich najbardziej znanych piosenek, zagrali też utwór z nowej płyty, która jest właśnie w przygotowaniu. Mieszanka hard rocka i heavy metalu rozbujała fanów, których co prawda zbyt wielu nie było, ale do szaleństw pod sceną i tańca pogo, liczba ludzi akurat się zgadzała.

Gitarzysta Krzysztof Kuśmierz (z lewej) i wokalista Dawid Siwecki grają razem od kilkunastu lat. Kiedyś Fantasmagoria, teraz Młot na Czarownice

Na piątkowej imprezie zaprezentował się też żeński zespół rockowy Detonator. Wokalistka Erwina Izdebna dała z siebie sto procent normy

Młodzi muzycy z Pionek skrzyknęli się, przygotowali projekt i zagrali covery punkrockowego zespołu Green Day. Z prawej Dominik Niemirski, basista MNC