- Jeden z lepszych koncertów The Bill w Pionkach. Nie żałujemy, że byliśmy. Szkoda tylko, że tak krótko – takie opinie najczęściej przewijały się po piątkowym graniu za domem kultury.

Darek "Kefir" Śmietanka i spółka zaczęli od jednego ze swoich największych przebojów. Najpierw była "Piosenka dla żołnierza" z debiutanckiej płyty "The biut", a potem dla każdego coś dobrego. Dla tych, co zakochani są w "starym" graniu kapeli "Wisła" czy "Dziki zachód", a do tego kawałki z ostatniej płyty "8siem". Kefira na wokalu wspierał Artur "Soko" Soczewica, pierwszy wokalista The Bill.

Godzinny piątkowy koncert "The best off" był generalną próbą przed występem na scenie głównej 20. Przystanku Woodstock. Pod koniec lipca The Bill zagra dla kilkudziesięciu tysięcy ludzi. Dlatego w Pionkach panowie zagrali te same numery, które zaprezentują na Woodstocku.

Do zespołu powrócił gitarzysta Andrzej Tomczyk (z lewej). Kapelę wspierał też pierwszy wokalista Artur "Soko" Soczewica

Fani The Billa nie zawiedli, bo piątkowy koncert odbył się przy niezłej, jak na pionkowskie standardy, frekwencji