Kurs pierwszej pomocy zorganizowali harcerze z pionkowskiego hufca ZHP. Byli to członkowie 7. Pionkowskiej Drużyny Wędrowniczej Duch. Kadrę kursu stanowili też instruktorzy Harcerskiej Szkoły Ratownictwa i podoficer Państwowej Straży Pożarnej.

NAJWAŻNIEJSZA PRAKTYKA

- Podczas nauki pierwszej pomocy bardzo ważne są nie tylko zajęcia teoretyczne, ale również praktyczne. Bardzo duży nacisk był położony na ćwiczenia symulujące, podczas których kursanci mieli za zadanie ratować osoby pozorujące wypadki. Na to poświęciliśmy dziesięć godzin kursu. Tylko dobrze przećwiczona wiedza ma szanse na trwałe zapisać się w pamięci – tłumaczy Jakub Krzywiec, drużynowy 7. Pionkowskiej Drużyny Wędrowniczej Duch.

Podczas kursów znalazł się też czas na chwilę relaksu

Zajęcia przez trzy dni odbywały się w Liceum Ogólnokształcącym w Pionkach. Wzięło w nich udział szesnaście osób w wieku od 17 do 20 lat.

WIEDZĄ JAK REAGOWAĆ

Młodzi ludzie spędzili na kursach w sumie dwadzieścia godzin. Wszystko po to, żeby dobrze zareagować, gdy wydarzy się jakiś wypadek.

Kursanci nie tylko uczyli się w jaki sposób zachować się w przypadku urazów, krwotoków, zatruć, nagłych zachorowań czy poparzeń. Podczas ćwiczeń ze strażakiem dowiedzieli się, jak prawidłowo zabezpieczyć miejsce wypadku komunikacyjnego i jak wykonać resuscytację krążeniowo-oddechową z pomocą automatycznego defibrylatora zewnętrznego.

Najważniejsze były ćwiczenia praktyczne

Najciekawszym momentem szkolenia była pozoracja wypadku masowego, podczas którego trzeba było udzielić pomocy ośmiu poszkodowanym na raz.

Na zakończenie kursu wszyscy uczestnicy otrzymali nie tylko dyplomy, ale również bezcenną wiedzę o tym, jak ratować ludzkie życie.