Istnieją od trzech lat i wspólnie tworzą nieformalną grupę, która obecnie liczy 12 osób.  Przedział wiekowy uczestników w chwili obecnej to 16-60 lat. Najdłuższy stażem jest Daniel, który zażywa zimnych kąpieli już od 10 lat. Sezon zaczynają na początku listopada i kończą w Poniedziałek Wielkanocny.

- Zaczynaliśmy grupą około pięciu osób, ale na dzień dzisiejszy wszystkich wchodzących do lodowatej wody jest ponad dwadzieścia osób – informuje Daniel Zakrzewski  

Pionkowskie morsy spotykają się w każdą niedzielę. Dokładna godzina spotkania ustalana jest w ciągu tygodnia i tak dostosowują czas spotkania, by jak najwięcej osób mogło wspólnie wejść do wody. Najwytrwalsi potrafią w tym czasie pływać i skakać do wody. Po wyjściu z wody ponownie krótka rozgrzewka, szybka zmiana garderoby i gorąca herbata.

Przed wejściem do wody prowadzą rozgrzewkę, by uniknąć szoku termicznego.

- Jesteśmy grupą otwartą na nowe osoby. Każdy może z nami spróbować sił o ile nie ma przeciwwskazań od lekarza, np. z powodu chorób serca. Często organizujemy sobie ogniska i wspólne grille. Posiadamy również swoje logo i bluzy. Jak na 3 lata wspólnego chłodzenia się w Stawie jesteśmy już dosyć zgrana i zżyta grupa – dodaje Zakrzewski

Kąpiel w zależności od doświadczenia morsa trwa od 3 do 15 minut.

W najbliższym czasie członkowie grupy chcą odwiedzić innych miłośników wspólnego morsowania. Kuszący jest również pomysł udziału w zagranicznych amatorskich zawodach w pływaniu.  Tak wiec zapraszamy wszystkim śmiałków i pozdrawiamy.