Handel rozpoczął się już o czwartej rano. Zwierzęta można było oglądać w dwóch miejscach: na nowoczesnym Miejsko – Gminnym Targowisku z boksami, wyściełanymi trocinami i Stadninie Koni Hubertus.  Na zainteresowanych czekało ponad 800 koni. Były wśród nich konie pociągowe, ale także wierzchowce oraz budzące wiele zainteresowania wśród najmłodszych kucyki. Ceny w zależności od rasy, wieku i przeznaczenia wahały się od 7 tys. zł. do18 tys.

Skaryszewski jarmark żyje także dzięki rzemieślnikom. Aby zobaczyć konie, trzeba było przejść obok bogatych straganów kowali, rymarzy, stolarzy, kołodziei, którzy oferowali m. in.: bryczki, uprząż, zaprzęg, a ponadto baty, kapelusze, odzież, itp. Można też było wrócić do domu z bujanym konikiem. Przy głównym trakcie nie brakowało również wyrobów z wikliny, garncarstwa, rzeźby ludowej. W powietrzu unosił się zapach tradycyjnych wiejskich potraw, pieczonych kiełbasek i szaszłyków.

W trakcie tegorocznych Wstępów poza jarmarkiem odbył się II Ogólnopolski Pokaz Koni Hodowlanych, podczas którego wystawcy zaprezentowali ogiery szlachetne oraz klacze i ogiery ras zimnokrwistych. Wystawa odbyła się na terenie Stadniny Hubertus i cieszyła się bardzo dużym zainteresowaniem wśród hodowców nie tylko z regionu radomskiego, ale z całej Polski.

Jarmark koński to również miejsce prezentacji folkloru. W programie znalazły się m.in. występy orkiestry Ochotniczej Straży Pożarnej  ze Skaryszewa oraz zespołów ludowych z całego regionu, m.in. nowo powstałego zespołu Skaryszewiacy.

Handlarzy, kupców, zwiedzających i oglądających powitał burmistrz Skaryszewa Ireneusz Kumięga. Wśród gości można było spotkać m.in. parlamentarzystów, wicestarostę Leszka Margasa, wójtów, burmistrzów, a także radnych powiatu radomskiego na czele z przewodniczącą Teresą Bartosiewicz.

Tradycyjnie powiat radomski wsparł finansowo organizacje imprezy.