Porażką zakończył się drugi sparing rozgrywany przez piłkarzy Prochu w trakcie zimowego okresu przygotowawczego. W sobotni wieczór podopieczni Sławomira Rutki przegrali na obiekcie radomskiego MOSiR-u z KS Potworów 1-2. Poniżej znaleźć można także krótką rozmowę z trenerem zespołu seniorów Sławomirem Rutką.
Już w 3 minucie to rywale mogli objąć prowadzenie, jednak doskonale w sytuacji sam na sam zachował się Adrian Matysiak. Zaledwie kilkadziesiąt sekund później dokładną centrą popisał się Wojciech Bobrowski a Łukasz Glista wykorzystał błąd obrońców i strzałem w długi róg otworzył wynik meczu.
Pierwsza połowa stała pod znakiem dominacji Biało-Zielonych. Minimalnie niecelnie na bramkę Potworowa uderzali Fusiek, Glista i dwukrotnie Nowak. Rywale notowali sporo strat, z rzadka uderzali na bramkę Matysiaka. Chociaż było to tylko spotkanie towarzyskie to gra była dość ostra a sędzia co chwilę przerywał akcję gwizdkiem. W drugiej części gry trener Rutka dał szansę wszystkim piłkarzom, których zabrał do Radomia. Na boisku pojawili się młodzieżowcy, przede wszystkim z rocznika 1990. Niestety, ale po raz kolejny pokazali ile jeszcze dzieli ich od solidnego poziomu ligi okręgowej. W 58 minucie Wojciech Gędaj zdobył wyrównującą bramkę dla Potworowa. Po dośrodkowaniu gładko minął naszego obrońcę i w sytuacji sam na sam nie dał szans Matysiakowi. Straty mogły zostać odrobione już po 7 minutach. Niestety strzał Dariusza Nowaka zatrzymał się na poprzeczce. Im bliżej było końca meczu tym kontry rywali stawały się coraz groźniejsze. W 80 minucie świetnie w sytuacji sam na sam wybronił Modelewski. Podopieczni Dariusza Różańskiego dopięli jednak swego. Na 3 minuty przed końcem zwycięską bramkę zdobył Łukasz Ławrecki. Obrońcy Prochu zbyt krótko wybili piłkę po rzucie rożnym. Ustawiony tuż przed polem karnym Ławrecki dokładnym uderzeniem nie dał najmniejszych szans Modelewskiemu. W spotkaniu z KS Potworów trener Sławomir Rutka miał do dyspozycji wszystkich piłkarzy, na których będzie mógł liczyć w rundzie wiosennej (zabrakło jedynie Karola Gębczyka). Można się spodziewać, że wyjściowy skład na rundę rewanżową będzie bardzo podobny do tego jaki wybiegł w sobotę. Na chwilę obecną najbardziej martwi brak skuteczności a także fakt, iż niestety juniorzy z rocznika 1990 nie są narazie w stanie udźwignąć ciężaru gry na poziomie okręgówki.
Wywiad z trenerem pierwszej drużyny "Prochu" można przeczytać na www.proch.info
Skontaktuj się z autorem tekstu: MW |