W 28 kolejce Campeon.pl Ligi Okręgowej doszło do ogromnej niespodzianki. Proch Pionki, który u siebie wiosną jeszcze nie przegrał, tym razem zaliczył wpadkę z Orłem Wierzbica.
Proch Pionki - Orzeł Wierzbica 1:2 (0:0)
Bramki: Zieliński 80 - Minda 71, S. Stąpór 86 z karnego
Proch: Majos - Pietralski, Zieliński, Kowalkowski, Kapusta - Denkiewicz (54 S.Pryciak), Jaroszek, Trzos (64 Siwahla), Barzyński, Nowocień, Szczepański (79 Machnio).
Biało - zieloni nie wystąpili w tym meczu w najmocniejszym składzie. Ze względu na nadmiar kartek, pauzowali Kacper Wnuk i Joel Tata Nsah. W poczynaniach ofensywnych widać było brak obu zawodników.
Przed meczem pamiatkową koszulkę za 100 meczów w Prochu otrzymał Kamil Denkiewicz, wychowanek naszej drużyny.
Pionkowianie wiosną na swoim boisku grają świetnie i chyba mało kto spodziewał się takiego wyniku. W przerwie meczu spiker podał wynik z Grójca, gdzie punkty straciła Warka. To chyba źle podziałało na gospodarzy, bo najwyraźniej pomyśleli, że strzelą jedną bramkę i ten mecz sam się wygra. Pierwsza połowa była słaba i piknikowa w wykonaniu obu drużyn. Mimo to Proch miał dwie swoje okazje. Po przerwie pionkowianie atakowali bez przekonania i to goście objęli prowadzenie. Szybko odpowiedział Cezary Zieliński i w 80 minucie był remis. Kilka minut później Kowalkowski sfaulował Dziurzyńskiego i sędzia podyktował rzut karny. Doświadczony Sebastian Stąpór nie pomylił się i wierzbiczanie dowieźli komplet punktów.
- Rzut karny był moim zdaniem dyskusyjny, bo napastnik Orła wpadł trochę aktorsko na naszego obrońcę i sędzia dał się nabrać. Pretensje większe mam do swoich zawodników, bo mieliśmy 80 minut na to, aby przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Tydzień temu zagraliśmy najlepszy mecz w rundzie, a teraz zobaczyłem zupełnie inną drużynę. Już do przerwy powinniśmy prowadzić różnicą dwóch goli i to spotkanie potoczyłoby się inaczej. Mogliśmy być blisko awansu, a tak naprawdę teraz nie jesteśmy nawet pewni barażu - powiedział trener Prochu, Robert Rogala.
Proch ma jeden punkt nad KS Warka i sześć nad Mazowszem Grójec. To właśnie z tym ostatnim zespołem nasz zespół zagra u siebie już w nabliższą sobotę.
Skontaktuj się z autorem tekstu: MaG |