Napastnik Prochu Pionki, Marek Nowak, został wypożyczony do drużyny Młodej Ekstraklasy Korony Kielce. Umowa wypożyczenia z opcją transferu definitywnego została podpisana do dnia 11 sierpnia 2010r.
Marek trafił do Prochu w przerwie letniej w 2009 roku. Jest wychowankiem Łukasza Glisty. Pod jego okiem doskonalił swoje umiejętności i występował w mazowieckich ligach młodzieżowych. W wieku 17 lat trafił do okręgówki i już pierwsze mecze pokazały, że mamy do czynienia z naprawdę niezłym napastnikiem. Szybkość, niezła technika, odwaga w sytuacjach jeden na jeden. Podczas półrocznego pobytu w Prochu Marek Nowak zdobył dla biało-zielonych barw 19 bramek. Na ten bilans składają się gole w: Pucharze Polski (5), lidze okręgowej (8) i sparingach (6).
Od rundy wiosennej będzie zdobywał gole dla Korony. Trener ME klubu z Kielc, Cezary Ruszkowski, w bardzo miłych słowach wypowiadał się o Marku. Teraz tylko i wyłącznie od niego zależy, jak potoczą się jego dalsze piłkarskie losy. Miejmy nadzieję, że szybko przebije się do linii napadu i w najbliższych miesiącach zadebiutuje w Młodej Ekstraklasie.
W środę Marek zagrał w sparingu młodzieżowców Korony ze Stalą Mielec. Kielczanie wygrali 4-3 a jedną z bramek zdobył Nowak. Asystował mu przy tym Michał Zieliński, jesienią gracz ekstraklasy w barwach Polonii Bytom.
Przejście Nowaka do Korony powinno być przykładem dla wielu młodych chłopaków trenujących w Prochu. Przykładem i jednocześnie zachętę. Nawet grając na szczeblu ligi okręgowej można się wybić, pokazać i zrobić spory krok do przodu. Oprócz talentu potrzebna jest ciężka i uczciwa praca na treningach oraz poważne podejście do futbolu. W ostatnich latach niewielu było piłkarzy z regionu radomskiego, którzy z IV lub niższych lig trafili tak wysoko. Tym większe uznanie dla trenera Łukasza Glisty, że przygotował tak świetnego napastnika. Miejmy nadzieję, że Marek będzie świetną wizytówką Prochu w Kielcach i nigdy nie zapomni skąd się wybił.
Trenerzy Korony ME w dalszym ciągu podtrzymują swoje zainteresowanie Michałem Molgą i Karolem Gębczykiem. Ten pierwszy był niestety ostatnio kontuzjowany i nie mógł wyjechać na testy. Karol miałby natomiast silnego konkurenta do gry na lewej obronie, w postaci Pawła Kala, który jest blisko drużyny seniorskiej. Jak powiedzieli nam działacze Prochu, dla tych młodych chłopaków najważniejsza jest gra. Wypożyczenie ich by siedzieli na ławce rezerwowych mija się z celem. Drzwi do Korony zarówno przed Michałem, jak i Karolem nie zostały zamknięte. Runda wiosenna w Prochu będzie dla nich dobrym sprawdzianem i szansą na potwierdzenie wysokiej formy.
Skontaktuj się z autorem tekstu: MW |