Nie udało się tym samym wywalczyć mistrzostwa w II lidze kadetek na Mazowszu. Pierwsze spotkanie w Płocku podopieczne Piotra Gąsiora wygrały bowiem 3-1.

Już od pierwszych piłek piątkowego meczu widać było, że przyjezdne to doskonale zorganizowana i zmotywowana drużyna. Nie podłamały się przegraną w pierwszej potyczce i do Pionek przyjechały po zwycięstwo. Nasze siatkarki niestety zawiodły. Być może poczuły się zbyt pewnie, zlekceważyły rywalki lub zwyczajnie nie przywykły do gry o wysoką stawkę. Faktem jest, że praktycznie w żadnym z setów nie podjęły walki. Szwankowało przyjęcie a konsekwencją tego były problemy z rozegraniem. Do tego należy dodać bardzo dobrą postawę siatkarek MUKS Volley w grze obronnej i bloku. Po kilku wyblokowanych, wybronionych lub posłanych w aut atakach, siatkarkom Bety odechciewało się grać. Jedynie w drugim secie próbowały podjąć walkę. Głównie po kilku punktach zdobytych prosto z zagrywki przez kapitan Anię Pindakiewicz. To wszystko było jednak za mało. Każdy zdobyty punkt przychodził z wielkim trudem. Podczas gdy rywalki bezlitośnie punktowały po błędach zawodniczek Bety.

Tego dnia wyraźnie im nie szło. Chociaż przyznać należy, że dziewczyny z MUKS Volley to naprawdę solidna ekipa. Wiedziały po co przyjechały do Pionek i konsekwentnie swój plan realizowały. Właśnie konsekwencji i chyba także siły charakteru zabrakło drużynie Piotra Gąsiora.

UKS Beta Pionki - MUKS Volley Płock 0-3 (18:25, 20:25, 15:25)

Taki zimny prysznic z pewnością przyda się przed decydującymi grami, których stawką będzie awans do I Mazowieckiej Ligi Kadetek. Na początku stycznia UKS Beta Pionki zmierzy się zespołem Plas Warszawa. Pierwsze spotkanie w Pionkach, rewanż w Warszawie. Lepszy z tego dwumeczu awansuje do grona najlepszych siatkarskich drużyn Mazowsza w kategorii kadetek.