To nie była udana niedziela dla pionkowskich piłkarzy. Przegrał zarówno Proch, jak i Champion. Już w najbliższą środę obie drużyny będą miały szansę do rewanżu. Zapraszamy na mecze w Pionkach.
Seniorzy Prochu doznali przykrej porażki w Suchej z tamtejszym Zodiakiem aż 1-4. Do przerwy rywale prowadzili już 3-0 po fatalnych błędach naszej obrony i bramkarza. Dodatkowo przy stanie 0-2 Mateusz Szczepański nie wykorzystał rzutu karnego. Druga połowa to już zdecydowana przewaga Prochu. Adrian Jurczak i Łukasz Glista trafiali w słupek a Mateusz Szczepański w poprzeczkę. Ten ostatni zdobył honorowego gola wykorzystując sytuację sam na sam, ale Zodiak dobił nas kolejną bramką w 90 minucie. Po trzech kolejkach Proch zajmuje 7 miejsce w tabeli.
bramka dla Prochu: Mateusz Szczepański w 75 minucie
- Zazdroszczę tego potencjału, który ma w drużynie trener Glista. Wynik dla Prochu przyjdzie, tylko bądźmy cierpliwi. Przede wszystkim macie za mało doświadczonych zawodników. Dwóch starszych piłkarzy to za mało, gdzie w Prochu jest spora grupa młodzieżowa i musi się przecież od kogoś uczyć. Weźmy dla przykładu mój zespół. Osoba Rafała Siadaczki, który co prawda nie gra, ale jest z nami, Marcin Gumowski czy Robert Rogala. To jest naprawdę ważna rzecz, że moi młodzi zawodnicy wiedzą co grać a starsi im pomagają. Do waszego zespołu trzeba dołożyć trzech doświadczonych graczy i niech ktoś nie mówi, że starzy będą blokować miejsca młodym - powiedział po meczu trener Zodiaka Sucha, Tadeusz Łukiewicz.
- Nie wiem w czym tkwi nasz problem. Czy to brak koncentracji, czy może coś innego. Jak mam zmotywować chłopaków do lepszej gry? Przecież pierwsza bramka dla Zodiaka to kuriozum. We wtorek na treningu zdecyduję czy będą jakieś zmiany w składzie. Jedno wiem na pewno. Sam usiądę na ławce by z boku popatrzeć na to wszystko spokojnie – to opinia Łukasza Glisty, trenera Prochu.
Proch: Michałek - Kołodziejczyk, Klimowicz (67 Sałek), Żak, Molga - Jurczak, Glista, B.Michalski (89 Hajduk), Gębczyk (70 Skalski) - Kozicki (61 K.Michalski), Szczepański
Słabo rozpoczęli rundę jesienną młodzi piłkarze UKS Champion. W niedzielę przegrali na wyjeździe z drużyną beniaminka, Naprzodem Skórzec 1-2 (1-0). Prowadzenie dla drużyny Leszka Sekuły zdobył Dawid Głuszek uderzeniem z dystansu. Miejscowi rozstrzygnęli losy meczu w ciągu 5 minut drugiej połowy. Co ciekawe tuż obok stadionu w Skórcu odbywał się festyn. Piłkarze mieli spore problemy z komunikacją na boisku i usłyszeniem gwizdka sędziego.
II Mazowiecka Liga Juniorów Młodszych 1994
Naprzód Skórzec - UKS Champion Pionki 2-1 (0-1) Dawid Głuszek
Champion: Piaseczny - Lockstaedt, Majewski, Bernacik, Grobelski, Węgrzynowski (Zarzycki), Pączek (Stróż), Płachta, Krzysztofik (Kozłowski), Ofat, Głuszek
Skontaktuj się z autorem tekstu: MW |