Przed nami pierwsza część spektaklu pod nazwą "Baraże o awans". W sobotę piłkarze Prochu Pionki podejmą Olimpię Warszawa. Mecz rozpocznie się o godz. 18. Będzie to pierwszy pojedynek barażowy o awans do czwartej ligi. Rewanż w Warszawie, we wtorek.
Piłkarzom Prochu nie udało się wygrać ligi, mimo, że jeszcze nie tak dawno byli niemal murowanym pewniakiem do awansu. Mieli już siedem punktów przewagi nad rywalami i prostą drogę do sukcesu. Niestety porażki 0:2 w Warce, remis 4:4 z Zamłyniem w Radomiu, a także domowe wpadki 1:2 z Orłem Wierzbica i Mazowszem Grójec sprawiły, że to KS Warka wskoczył na fotel lidera i nie oddał już prowadzenia do końca.
- Nie chcemy rozdrapywać i ran i rozpamiętywać tego co się działo. Nie udało się wygrać ligi, ale jeszcze nie przegraliśmy sezonu, wciąż mamy szanse na awans - mówi trener Prochu, Robert Rogala.
W ostatniej kolejce pionkowski zespół wygral 2:1 na wyjeździe z Iłżanką Kazanów. Obie bramki zdobył Mateusz Szczepński, od lat najlepszy strzelec i kapitan zespołu. Cieszą punkty, bo dzięki wygranej biało - zieloni zajęli drugie miejsce i zapewnili sobie udział w barażach. Martwi jednak słaby styl gry. W ostatnich meczach to było największe zmartwienie kibiców.
- Mimo, że wygraliśmy w Kazanowie, to na twarzach chłopaków nie widać było jakiejś przesadnej euforii i radości. Wszyscy wiedzą jak wiele mankamentów jest jeszcze w naszej grze. Przez te kilka dni nie nauczymy się grania w piłkę, nie poprawimy tej gry, ale możemy wykonać kawał dobrej roboty nad sferą mentalną. Moi zawodnicy muszą zrozumieć, że sezon jeszcze się nie skończył, nie jest on jeszcze dla nas przegrany i jeśli wygramy mecze barażowe, to o ostatnich wpadkach nikt nie będzie pamiętać. Jeżeli nie będzie jedności, to nie będzie wyniku. Najważniejsze dla nas przed barażami, to odbudować się mentalnie - dodał trener Rogala.
Warszawa I grupa ligi okręgowej, to obok radomskiej „okręgówki” najmocniejsza grupa. Szkoda, że w losowaniu dwie bardzo mocne drużyny trafiły na siebie i jedna w przyszłym sezonie będzie musiała zostać w lidze okręgowej. Ciekawostką jest fakt, że w drużynie tej gra 21- letni Artur Zawadziński, wychowanek Broni Radom.
W sobotę o godz. 18 wszyscy na stadion Prochu!
Skontaktuj się z autorem tekstu: MaG |