Po dwutygodniowej przerwie piłkarze Prochu wznowili sparingowe granie. W przedostatnim testmeczu podczas zimowego okresu przygotowawczego pokonali drużynę klasy A Grację Tczów 3-1. Spotkanie odbyło się na boisku ze sztuczną nawierzchnią, ale tym razem nie tak jak zawsze w Radomiu a w Puławach.
Zapewne mało który z graczy Prochowni był skupiony na niedzielnym meczu. Ich myśli wędrowały ku osobie tragicznie zmarłego Sławka Rutki. Wielka postać pionkowskiej piłki, autorytet, symbol. Wszystkie określenia jakich użyjemy nie przywrócą Nam Sławka. Pozostaje tylko skupić się na ostatnich dniach treningów, solidnie przygotować się do rundy wiosennej i zagrać te 16 czekających Proch spotkań na pełnej ambicji, z poświęceniem, by udowodnić sobie i innym, że Proch chce, może i potrafi. Zajęcia w ostatni tygodniu prowadzili dwaj najbardziej doświadczeni gracze, Dariusz Nowak i Łukasz Glista. Już od samego początku niedzielnego pojedynku przewaga należała do Biało-Zielonych. Dwukrotnie w dobrych sytuacjach znalazł się Adrian Jurczak. Zarówno po podaniu Mariusza Kęski jak i po wrzutce Wojtka Bobrowskiego, szybszy i lepszy okazywał się bramkarz Gracji. Szczęścia w strzale z dystansu próbował Lukasz Glista. Nie udało się również Kęsce w okazji sam na sam. Kilka minut po tej zmarnowanej szansie dokładną centrą z rzutu rożnego popisał się Rafał Grzybowski a Jurczak wreszcie dopiął swego. Jeden z najniższych graczy na murawie uderzeniem głową w 25 minucie otworzył wynik meczu. Kilkadziesiąt sekund później było już 2-0. Ładna zespołowa akcja całej drużyny. Dariusz Nowak do Jurczaka, ten do Glisty i futbolówka ląduje w sieci. Rywale próbowali odpowiedzieć z rzutu wolnego, ale strzał z okolicy 20 metra nie mógł zagrozić Adrianowi Matysiakowi. Pierwsza połowa toczyła się przy lekkiej przewadze Prochu. Jak zawsze brakowało skuteczności by już do przerwy rozstrzygnąć losy tego pojedynku. Drugie 45 minut rozpoczęło się od ładnej akcji ekipy z Tczowa zakończonej strzałem z ostrego kąta. Rezerwowy bramkarz Michał Modelewski nie bez kłopotów wybił piłkę na rzut rożny. W 59 minucie prowadziliśmy już 3-0. Dobrze na prawej stronie boiska zachował się Mateusz Szczepański. Wyłożył piłkę Kęsce a ten pewnie trafił do bramki. Wystarczyło zaledwie 180 sekund by Gracja zdobyła honorowego gola. Fatalny błąd i kiks Modelewskiego, który skiksował po podaniu od Banaszka pozwolił rywalom zdobyć jedyne trafienie w niedzielnym pojedynku. Jeszcze w tej samej minucie mogło być 4-1. Szybka wymiana piłek między Szczepańskim a Nogą zakończyła się strzałem w słupek tego ostatniego. Kolejne minuty to kolejne niewykorzystane szanse Prochowni. Dwa razy Szczepański i raz Sałek po dośrodkowaniu tego pierwszego, mogli wpisać się na listę strzelców. Cieszy wynik i postawa Prochu, szczególnie w 1 połowie. Nadal olbrzymim problemem jest skuteczność, ale nie jest aż tak tragicznie jak jeszcze kilkanaście tygodni temu. Kolejnym sparingpartnerem Biało-Zielonych będzie zespół lubelskiej okręgówki Hetman Gołąb. Spotkanie odbędzie się na obiekcie MOSiR-u w Puławach w sobotę 7 marca o godz. 16. A już tydzień później wcześniejsza inauguracja rundy wiosennej i zaległy mecz z Iłżanką Kazanów. Skład Prochu: Matysiak (46 Modelewski) - Bobrowski (46 Banaszek), Gębczyk, Klimowicz, Kołodziejczyk (Głowacki) - Grzybowski (46 Fusiek), Nowak (Noga), Kęska, Szczepański - Glista (52 Cychowski), Jurczak (46 Sałek)
Skontaktuj się z autorem tekstu: MW |