Do redakcji Pionki24 docierają sygnały o przykrym, chemicznym zapachu, którego przyczynę mieszkańcy Pionek i miejscowości ościennych znajdują w wytwórni pasz dla zwierząt Tasomix. Jak odpowiada dyrektor zarządzający wytwórnią Zdzisław Gregorczyk – wszelkie instalacje spełniają wymagania zawarte w ustawie o Prawie ochrony środowiska, a sam proces technologiczny przy zachowaniu wszelkich norm przebiega bez zarzutu. Mieszkańcy jednak podkreślają, że cały rok wdychają śmierdzące powietrze i jedyną ucieczkę przed tym stanowi całkowite zamknięcie się w domu.
Według mieszkańców naszego miasta i pobliskich miejscowości odór zawiera ogromne ilości związków chemicznych, które nie zostały przebadane. Mieszkańcy obawiają się tym samym o swoje zdrowie, twierdząc, że wszelkie wnioski i interwencje kierowane do Inspektoratu Ochrony Środowiska, a także samego przedsiębiorstwa Tasomix nie przynoszą jakichkolwiek skutków.W polskich przepisach "odory i zapachy nie są normalizowane"., a więc nie ma prawnie określonego kryterium, jak je mierzyć. W praktyce oznacza to, że bardzo trudno jest zmusić fabrykę do tego by przestała smrodzić.
- Nie da się wytrzymać. Tego zapachu nie da się także do niczego porównać. Jest to odór, który gryzie w gardło i szczypie w oczy. Na pewno to jest jakaś chemia, która prawdopodobnie dodawana jest przy mieszaniu zboża, aby ono się nie psuło i zwierzęta mogły szybciej rosnąć. Dym, który wiąże się z tym przykrym zapachem jest wypuszczany cyklicznie, najczęściej od godziny 17 do samej nocy. Już nie raz interweniowałem telefonicznie, jednego razu po moim telefonie przestano wypuszczać do powietrza tą substancję. Jesteśmy zmuszani do zamykania okien i chowania się w domu. Kupiłem działkę, na której zamieszkałem, a teraz mam chęć ją sprzedać i wyprowadzić się stąd, bo życie moje i mojej rodziny jest zależne od wiatru, który przynosi nam chemiczny odór. Pewnego razu przyjechała policja. Dwóch funkcjonariuszy poczuło także ten nieprzyjemny zapach, aczkolwiek nie mieli prawa interweniować. Aczkolwiek odkąd zaczęła się tam pojawiać policja nastał spokój. Teraz wszystko znowu powraca – mówi Pan Piotr, mieszkaniec miejscowości znajdującej się w sąsiedztwie firmy.
Nasza redakcja nie pozostała obojętna na wezwania mieszkańców. Sprawę tą zgłosiliśmy do zarządu Wytwórni Pasz – Tasomix. Z odpowiedzi jaką otrzymaliśmy wynika, że produkcja pasz przebiega w instalacji do odróbki i przetwórstwa (poza wyłącznym pakowaniem produktów spożywczych lub paszy) z przetworzonych lub nieprzetworzonych surowców pochodzenia zwierzęcego i roślinnego. – Przedmiotowa instalacja typu IPPC spełnia wymagania art. 143 ustawy Prawo ochrony środowiska, a jej eksploatacja odbywa się w oparciu o Decyzję Starosty Radomskiego udzielającą pozwolenia zintegrowanego znak: ROŚ.6222.2.2017 z dnia 20 marca 2018 roku. Surowce stosowane w instalacji to substancje o bardzo małym potencjale zagrożeń, głównie spożywcze surowce naturalne takie jak: ziarna zbóż, śruta, otręby, czy mąka – mówi Zdzisław Gregorczyk, dyrektor zarządzający Tasomix Pasze.
Fotografia mieszkańca przedstawiająca dym, który prawdopodobnie niesie ze sobą nieprzyjemny zapach.
Jak informuje dyrektor Zdzisław Gregorczyk proces technologiczny w fabryce Tasomix jest zoptymalizowany i sterowany automatycznie, co zapewnia racjonalne zużycie materiałów i surowców, w tym wody oraz energii i paliw. – Zastosowana w instalacji IPPC technologia należy do nowoczesnych i wykorzystuje najnowsze rozwiązania techniczne. Procesy i metody są typowe dla przemysły spożywczego, skutecznie stosowane w skali przemysłowej zgodnie z wymaganiami najlepszych dostępnych technik. Eksploatacja instalacji wiąże się z emisją pyłu do powietrza. Pył wprowadzany jest do środowiska za pośrednictwem dwóch emitorów zlokalizowanych na dachu wieży technologicznej, na wysokości 52 m. W celu ograniczenia zorganizowanej emisji pyłu w instalacji zastosowano system pyłów oparty na sile odśrodkowej, w którym cięższe cząstki oddziela się od gazu nośnego, tzw. cyklony odpylające na każdej linii granulacji, zapobiegające przedostawaniu się cząsteczek pyłów do środowiska – informuje dyrektor Zdzisław Gregorczyk.
Co z nieprzyjemnym zapachem? – Uprzejmie informujemy, że w polskim porządku prawnym ustawodawca nie przewidział ochrony powietrza przed zapachami, a jedynie przed określonymi substancjami w powietrzu. Zapach jest substancją niemierzalną, zaś jego odczuwanie w każdym przypadku ma charakter subiektywny – odpowiada dyrektor Zdzisław Gregorczyk.
Dyrektor Gregorczyk zwraca uwagę na fakt, iż instalacja do produkcji pasz znajduje się na terenie byłego Zakładu Produkcji Specjalnej „Pronit” w sąsiedztwie innych zakładów przemysłowych będących także źródłem emisji substancji i zapachów do środowiska. Wytwórnia Pasz znajduje się także w obrębie obszaru określonego jako „tereny produkcji przemysłowej i rzemieślniczej oznaczone na rysunku planu symbolem P”. – Jako wytwórnia Pasz w Pionkach dokładamy wszelkich starań, aby prowadzona przez nas produkcja miała jak najmniejszy wpływ na otoczenie. Wyrażamy nadzieję, iż przedstawione powyżej informacje potwierdzają nie tylko zgodność z prawem prowadzonej przez nas zakład działalności, ale również wolę rozwiązywania wszelkich problemów i wsłuchiwanie się w sygnały płynące od lokalnej społeczności – dodaje na koniec dyrektor zarządzający Tasomix Pasze Zdzisław Gregorczyk.
Skontaktuj się z autorem tekstu: DL |
VIP | Podobno dawno temu, szło się z problemem do I sekretarza jedynie słusznej partii i po problemie . Wyznawcy pisu muszą udać się do szefa tej partii w metropolii Pionki ! Bo inaczej ... no cóż, zabawa w cmentarz będzie miała sens ? ! Dodane obrazki: 04-09-2020, 14:55:43 + 89 - 76 odpowiedz |
Oj tam ,oj tam ,zaraz nieprzyjemny zapach.Może tylko został w pamięci zapach produkcji spirytusu przemysłowego jak Pronit pracował na 3-zmiany ,stąd ta zmiana preferencji ! 04-09-2020, 18:22:10 + 21 - 77 odpowiedz |
VIP | 05-09-2020, 11:51:34 + 13 - 11 odpowiedz |
Z produkcją nie ,ależ skąd .A gdyby człowiek chciał się napić piwa to musi kupować browar ?! 05-09-2020, 13:08:59 + 12 - 66 odpowiedz |
VIP | A po co od razu browar ? Kupuje Pan destylarkę, kilo cukru, 10dkg drożdży, nalewa 4 litry wody i całość kapie jak złoto ! Dodane obrazki: 06-09-2020, 10:44:55 + 11 - 10 odpowiedz |
nareszcie ktos ruszył temat ale i tak nikt nic nie zrobi bo z takimi firmami nikt nie wygra bo obstawieni przepisami ustawami i kasą ,jak smierdzialo tak bedzie smierdzieć,na całych Pionkach czuc ten smród i nie dalekiej okolicy, nie przeskoczycie pionkowskiego molocha ale próbowac zawsze można 06-09-2020, 17:51:14 + 19 - 3 odpowiedz |
Panie Marian widzę że mam doczynienia z wielką fachowością !Kto by się spodziewał ?!Ile to życie przynosi pozytywnych niespodzianek ?! 06-09-2020, 18:55:39 + 8 - 64 odpowiedz |
Amator | Zapachy jakie od pewnego czasu przeszkadzają mieszkańcom Starej Kolonii i nie tylko w Pionkach są różne. Czasem śmierdzi starym tłuszczem , pieczonymi kotletami a czasem mączka kostną a kiedy indziej detergentami do utylizacji odpadów. Pełny zakres zapachów. Tyko muchom to nie przeszkadza , jest pełny wysyp , nawet nowe gatunki. 08-09-2020, 15:41:50 + 14 0 odpowiedz |
Amator | Zapachy , które przeszkadzają mieszkańcom Starej Koloni i nie tylko w Pionkach są różne. Czasem śmierdzi starym łojem , czasem smażonymi kotletami , czasem mączką kostną a innym razem detergentami . Tylko muchy są zadowolone , pojawiły się nawet nowe gatunki ( krwiste ). 08-09-2020, 15:49:37 + 9 - 1 odpowiedz |