Niezwykle sympatyczna i bardzo pozytywna, 26-letnia Karolina, w asyście rodziny i przyjaciół przejedzie nad morze „składakiem”, zachęcając przy okazji do przekazywania pieniędzy na jeden z bardzo szczytnych celów. Chce tym sposobem wspomóc dzieci z nowotworami mózgu. 17 sierpnia zatrzymała się w Pionkach. Jako redakcja nie mogliśmy odmówić sobie takiej przyjemności, aby osobiście porozmawiać z Karoliną i jej kompanami.
Karolina Kornaga pochodzi z Jaworzna i w sierpniu tego postanowiła przejechać na składaku "Zenit" z Sianek, znajdujących się na południu Polski do Jastrzębiej Góry na północy naszego kraju. Warto nadmienić, że Karolina sama niedawno przeszła operację mózgu (torbiel blaszki czworaczej). Pionki to jedno z miast, w których się zatrzymała. Karolina i jej towarzysze zarządzili postój na Placu Konstytucji 3 Maja.
Karolina na cel akcji założyła zbiórkę, na siepomaga.pl. poniżej udostępniamy link. Zbierane są pieniądze na Odział Neurochirurgii Dziecięcej w Katowicach. Można również wpłacać dary bezpośrednio na konto Fundacji Iskierka z dopiskiem "Składakiem przez Polskę". Jak sama mówi, zbiórka przerosła jej najśmielsze oczekiwania, ponieważ cel 9 tysięcy został przekroczony, a łączna suma jaką udało im się uzbierać wynosi ponad 20 tysięcy złotych. Warto dodać, że przed nimi jeszcze około 600 kilometrów do pokonania, co da łączną sumę około 1000 przejechanych kilometrów.
Jak można wesprzeć akcję?
Skąd pomysł na taką wyprawę? - To był bardzo spontaniczny pomysł, ponieważ jadąc pewnego razu do pracy dostałam strasznej zadyszki, co niezbyt mi się spodobało, z racji tego, że z reguły jestem aktywną osobą. Wtedy pomyślałam sobie, że fajnie byłoby przejechać rowerem od południa na północ Polski i stwierdziłam, że dlaczego nie zrobić by tego składakiem. W momencie, kiedy postanowiłam zrealizować ten plan, chciałam przy okazji zrobić coś dla kogoś, nie tylko dla siebie - mówi Karolina Kornaga.
Kto towarzyszy Karolinie w tej wyjątkowej wyprawie? - Od samego początku towarzyszą mi trzy osoby, mój kolega Wojtek, który jest z Katowic, Asia z Danielem, którzy także są z Jaworzna, ale musieli już wrócić. Kolega Szymon dojechał do nas wczoraj po południu i też pochodzi z Jaworzna. Dojedzie jeszcze jedna dziewczyna Agata, która pochodzi z Darłowa i spotkamy się z nią w Tczewie. Na trasie towarzyszy mi także mój tata, który jest moją nieocenioną pomocą techniczną - opowiada Karolina.
Jaki cel przyświeca podróżującym? - Jedziemy, ponieważ chcielibyśmy pomóc w doposażeniu świetlicy rehabilitacyjnej w Oddziale Neurochirurgi Dziecięcej w Katowicach. Na ten cel wyznaczone było 9 tysięcy i myślałam, że to będzie maks jaki uda nam się zebrać. Na dzień dzisiejszym mamy już 21 tysięcy, co zapewnia nam doposażenie świetlicy plus rehabilitację dla dzieci, które są już po operacjach - mówi Karolina.
Skąd pomysł, aby to właśnie składakiem przemierzyć Polskę? - Zaczerpnęłam ten pomysł od organizatorów Złombola, ponieważ oni także mają Składak Challenge i pomagają dzieciom z domów dziecka. Podróż składakiem przez nasz kraj jest dla mnie pewnego rodzaju podróżą przez życie, ponieważ nie zawsze jest łatwo lekko i przyjemnie. Druga sprawa jest taka, że jak ludzie widzą składaka to pytają się mnie o co chodzi, a więc w jakiś sposób przykuwa to też uwagę ludzi - powiedziała Karolina.
Poczynania Karoliny można śledzić między innymi za pomocą Facebooka, wystarczy KLIKNĄĆ TUTAJ.
Skontaktuj się z autorem tekstu: DL |