W dniu 20 sierpnia spółka miejska ekoPionki zamontowała progi zwalniające na ulicy Chemicznej. Od początku sprawa ta budziła wśród mieszkańców wiele kontrowersji.

W dniu 27 października 2020 roku do Rady Miasta Pionki wpłynęła petycja mieszkańców ulicy Chemicznej i okolic dotycząca likwidacji progów zamontowanych na wyżej wspomnianej ulicy. Podczas sesji Rady Miasta Pionki, która odbyła się 22 lutego radni rozpatrywali słuszność petycji w formie uchwały, tego czy trafi ona do Komisji Skarg i Wniosków.

Głos w tej sprawie podczas obrad sesji rady miasta zabrał radny Kamil Panufnik. – Chronologia związana z progami na Chemicznej w ostatnim czasie przedstawiała się mniej więcej tak. Najpierw Pani radna Anna Wierzycka zwracała się o zainstalowanie przedmiotowych progów, w październiku 2020 poprosiła o ich zdemontowanie argumentując to tym, że duża grupa mieszkańców sobie ich nie życzy. Również w październiku wpłynęła petycja części mieszkańców, dokładnie 20 osób, czego 10 stanowili mieszkańcy ulicy Chemicznej – mówił radny Kamil Panufnik.

Radny Panufnik odczytał listy mieszkańców ulicy Chemicznej, które stanowią głos przeciwko usunięciu tychże progów. „Czy priorytetem w sporze o progi jest komfort jazdy użytkowników łamiących prawo, a więc dopuszczających dopuszczalną prędkość, czy bezpieczeństwo pieszych i mniejszy hałas w naszych domach? Należy też uświadomić sobie, że to nie my mieszkańcy Chemicznej jesteśmy winni za położone progi tylko Ci, którzy łamią przyjęte przepisy ograniczenia prędkości. To opinia mojej rodziny i wielu mieszkańców ulicy Chemicznej” – tak brzmiał jeden z listów.

Przypomnijmy, że jeden z listów pojawił się na łamach naszej redakcji. - Pierwszy wniosek dotyczący montażu urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego na tej ulicy wysłałem do Urzędu Miasta Pionki na prośbę mieszkanki ulicy około 5-8 lat temu. Wtedy nam odmówiono. Z pewną satysfakcją odnotowałem pojawienie się progów w ubiegłym roku. Ukróciło to brawurową jazdę kierowców, którzy z ul. Chemicznej zrobili sobie tor wyścigowy i drogę tranzytową. Nie bacząc przy tym na bezpieczeństwo pieszych, w tym dzieci idących do szkoły. O tym jak było tam niebezpiecznie świadczą dane pozyskane z policyjnego Systemu Ewidencji Wypadków i Kolizji. Od 2007 roku, na tej z założenie spokojnej uliczce osiedlowej, doszło do 23 zdarzeń drogowych!

Histeryczna wręcz reakcja autora petycji wyraźnie wskazuje, że progi spełniają swoje zadanie skutecznie hamując zapędy tych kierujących, którzy przekraczali do tej pory dopuszczalną prędkość na Chemicznej. Przeprowadzona wczoraj rozmowa z mieszkańcami ulicy - w tym, z jednym, który ma dom obok progu - potwierdza, że była to konieczna i potrzebna inwestycja, która w końcu zapewniła spokój i bezpieczeństwo.

Z uwagi na mentalność takich kierowców jak autor petycji nie da się tego zrobić jedynie za pomocą znaków. Konieczne jest stosowanie rozwiązań technicznych takich jak progi najazdowe, progi poduszkowe, wyniesione przejście i skrzyżowania. Apeluję do Władz oraz Radnych o nieustawanie w dążeniu do podnoszenia bezpieczeństwa ruchu drogowego w Pionkach – to fragment listu Pana

Sebastiana skierowanego do naszej redakcji oraz radnych, którzy podczas najbliższej sesji

rozpatrywać będą petycję w sprawie likwidacji progów zwalniających na ulicy Chemicznej.

Po odczytaniu listów głos zabrał radny Krzysztof Bińkowski. - Zastanawiam się tylko nad jednym w tej sytuacji. Gdzie byli tak naprawdę mieszkańcy, którzy kontrują petycję o zdjęcie tych progów, w momencie kiedy wniosek o ich zainstalowanie był składany. Dlaczego nie było wtedy tylu przeciwników? Ja zawsze będę podkreślał, że bezpieczeństwo mieszkańców oraz dzieci, które uczęszczają do pobliskiej szkoły jest bardzo ważne. Staram się zrozumieć tych mieszkańców w jaki sposób zdjęcie zainstalowanych już progów i petycja kilku mieszkańców poprawi bezpieczeństwo? Jakie zgłaszający swój przeciw mieszkańcy widzą rozwiązanie techniczne, aby można było tą ulicą bezpiecznie się poruszać tak jak jest teraz? – mówił radny Krzysztof Bińkowski.

Stanowisko w tej sprawie podczas obrad sesji rady miasta zajęła również radna Anna Wierzycka, która zwracała się o zainstalowanie progów zwalniających na ulicy Chemicznej. – Idąc za głosem mieszkańców jako radna oraz dbając o bezpieczeństwo na wniosek mieszkańców ulicy Chemicznej złożyłam w czerwcu wniosek o założenie progów. Później otrzymywałam mnóstwo telefonów po ich instalacji, że te progi są zbyt wysokie, zbyt akustyczne, zbyt hałaśliwe. Następnie złożyłam wniosek w związku z petycją mieszkańców o demontaż dwóch progów, mieszkańcy podkreślili, że liczba czterech progów jest stanowczo za duża. Jedna z Pań tłumaczyła, że budzi się w nocy kiedy ciężki sprzęt przejeżdża przez te progi. Mogę się zgodzić z tym, że mogą przeszkadzać niektórym mieszkańcom. Sama zahaczyłam jadąc bardzo ostrożnie swoim samochodem o te progi. Myślę, że słusznym i logicznym staje się złożenie tej petycji przez mieszkańców do Komisji Skarg Wniosków i Petycji. Będą mogli oni przyjść, wypowiedzieć się, złożyć stosowne argumenty na temat tych progów i wspólnie dojdziemy do jakiegoś konsensusu – mówiła radna Anna Wierzycka.

Wiceprzewodniczący rady miasta Pionki Tomasz Łyżwa podkreślał, że będzie głosował za uchwałą dotyczącą przekazania wniosku do Komisji Skarg i Wniosków, ponieważ jak twierdzi – to nie jest prosta sprawa. – Jest to duży problem wbrew pozorom, bo teraz komisja będzie miała trudny orzech do zgryzienia. Czy głos w sprawie będą mieli sami mieszkańcy ulicy Chemicznej, czy też Ci, którzy z niej korzystają? Nie możemy też wszystkich ulic miasta pobudować progami zwalniającymi. Komisja powinna się nad tym pochylić, ale jakie rozwiązania tutaj wybrać? Szczerze nie mam pojęcia – mówił radny Tomasz Łyżwa.

Radny Grzegorz Wąsik uważa, że w przyszłości, gdy przyjdzie taka sytuacja to powinno być jasno określone, że przykładowo 70% mieszkańców jest za montażem takowych progów, a 30% przeciw, wtedy burmistrz i rada miasta będzie mogła otrzymać konkretne rozeznanie, czy mieszkańcy tego chcą, czy nie. Według radnego sytuacja jest kuriozalna za sprawą samych mieszkańców, którzy wywołali liczne kontrowersje i zamieszanie dotyczące powstania, a następnie likwidacji progów zwalniających.

Radny Zbigniew Belowskimówił o bezpieczeństwie, dając na przykład inne miasta, na których progi występują w znacznej ilości. Sam radny był przeciwny kierowaniu wniosku do Komisji Skarg i Wniosków. Dążył do rozstrzygnięcia tego problemu już podczas sesji rady miasta, aby radni od razu oddalili petycję w sprawie likwidacji progów na ulicy Chemicznej. - Ulica Chemiczna ma chodnik po jednej stronie, zawsze była ulicą wyścigową, szczególnie młodzi ludzie jadący do miasta z Bohaterów Studzianek, czy Podgajów tworzyli tam zagrożenie. My powinniśmy rozstrzygnąć ten problem, bo to jest problem odpowiedzialności przed nieszczęściem, które może się zdarzyć. Wcześniej, nie po fakcie, gdy nastąpi tam wypadek. Mamy obowiązek występować dla dobra mieszkańców. Trzeba jechać trzydzieści, czy czterdzieści na godzinę i wszystko jest wtedy porządku. Są też możliwe dojazdy innymi ulicami. Chemiczna była zawsze ulicą niebezpieczną. Byłem pierwszym człowiekiem w Pionkach, który przywiózł z Holandii pomysł zamontowania progów zwalniających na ulicy Spokojnej. Progi zostały zamontowane na potrzebę bezpieczeństwa społecznego i ludności, która tam mieszka – mówił radny Zbigniew Belowski.

Radni stosunkiem głosów 9 za, 5 przeciw, 1 wstrzymujący się przegłosowali przekazanie do Komisji Skarg i Wniosków petycji mieszkańców ulicy Chemicznej w sprawie likwidacji progów zwalniających. Komisja będzie miała za zadanie rozstrzygnąć ten wniosek do 30 kwietnia 2021 roku.