Mały Antoś i jego rodzice na co dzień mieszkają w Marcelowie, w gminie Pionki. Niestety jego małe serduszko jest bardzo chore, ale jak podkreślają rodzice zarazem bardzo waleczne. Ruszyła zbiórka, która ma na celu uratować małego bohatera.
Antoś ma wrodzoną wadę serca pod postacią: atrezja zastawki trójdzielnej, hipoplastyczna prawa komora serca, zwężenie tętnicy płucnej i ubytek międzykomorowy. Naszego synka czekają dwie lub trzy operacje w celu wykształcenia serduszka jednokomorowego.
Jedyną nadzieją dla małego Antosia jest bardzo kosztowna operacja serca w Munster, w Niemczech. - Byłam w 13 tygodniu ciąży, gdy podczas badań prenatalnych lekarz zauważył, że serduszko nie wygląda tak, jak powinno. Skierował nas na echo serca płodu, po trzech dniach byliśmy już w przychodni, przez te 3 dni mieliśmy nadzieję, że jest to pomyłka, że serduszko Antosia będzie zdrowe. Niestety podczas badania echokardiograficznego dowiedzieliśmy się, że prawa komora serca nie rozwija się prawidłowo, jednak było jeszcze za wcześnie by poznać dokładniejszą anatomię wady. Znowu pojawiła się nadzieja, że wraz ze wzrostem naszego synka jego serduszko wyzdrowieje... Tak głęboko w to wierzyliśmy... Niestety po trzech tygodniach profesor potwierdziła diagnozę. Nigdy nie zapomnimy tych słów, tego gabinetu, pani profesor i pani psycholog, ilości zostawionych tam naszych łez, drogi powrotnej do domu... Nasz świat się zawalił. Najcenniejszy dar, który otrzymaliśmy, jest w takim niebezpieczeństwie. Nasze ukochane dzieciątko urodzi się chore... W brzuszku nic mu nie grozi, jednak gdy pojawi się na świecie, od pierwszych chwil będzie musiał walczyć - mówi Klaudia Mąkosa, mama Antosia.
Link do prowadzonej zbiórki na rzecz Antosia - https://www.siepomaga.pl/antoni-makosa?fbclid=IwAR1nd7IxsKy9EB9yy1aP5YCGNtKfxdCTphtvZ051B8tF06EXHTZbMfTiWk
- Gdy tylko otrzymaliśmy wypis ze szpitala wraz z pełną dokumentacją - wysłaliśmy je do kliniki w Munster, gdzie operują wybitni kardiochirurdzy dziecięcy profesor Edward Malec i profesor Katarzyna Januszewska. Już od 5 miesiąca ciąży zaplanowaliśmy dalsze leczenie naszego synka. Po licznych rozmowach z rodzicami serduszkowych dzieci jesteśmy pewni, że Antoś będzie miał normalne życie z jedną komorą serca. Podczas wizyty i zaznajomieniu się przez profesora z badaniami prenatalnymi - zgodził się operować naszego synka. Od tego momentu wierzymy, że z naszym dzieckiem będzie wszystko dobrze, oddajemy go w ręce najlepszego kardiochirurga w Europie. Pół serduszka wystarczy na całe życie jeśli uda się na czas zoperować. Operacja w Niemczech niestety wiąże się z ogromnymi kosztami, których nie jesteśmy w stanie ponieść samodzielnie. W imieniu Antosia i całej rodziny prosimy o wsparcie i pomoc w gromadzeniu funduszy. Jesteśmy wdzięczni za każdą złotówkę! - mówią Klaudia i Wojciech Mąkosa, rodzice Antosia.
Skontaktuj się z autorem tekstu: DL |
VIP | Zdrowia dla małego wojownika Antosia ! Dużo ludzi pełnych empatii na drodze . Trzymaj się Mały . /Tak na marginesie , operacja już dawno powinna zostać opłacona z naszych składek na fundusz zdrowotny ./ Dodane obrazki: 15-10-2021, 09:49:28 + 42 0 odpowiedz |