Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził nową taryfę na ciepło dla miejskiej spółki PWKC. W związku z tym od 2 października wszyscy odbiorcy ciepła, którzy są zasilani z miejskiej ciepłowni opalanej węglem zapłacą więcej. Zwiększona opłata dotknie głównie mieszkańców spółdzielni działających na terenie miasta, zasobów komunalnych zarządzanych przez ekoPionki oraz tych, którzy korzystają z miejskiej infrastruktury ciepłowniczej.  

O ile wzrośnie opłata?

W najbliższych dniach część mieszkańców otrzyma informację o podwyżce cen za centralne ogrzewanie.  Jej wysokość została przeliczona na metry kwadratowe i wyniesie dokładnie 1,20 brutto za każdy metr kwadratowy. Oznacza to, że właściciel 50 metrowego mieszkania zapłaci więcej o 60 złotych.

– Ważna informacja jest taka, że podwyżka cen nie dotknie tych mieszkańców, których lokale są ogrzewane z kotłowni gazowej zlokalizowanej na osiedlu Chemiczna – informują prezesi dwóch spółdzielni Grzegorz Wąsik (Wspólny Dom) i Piotr Nowak (PSM)

Wraz z informacją o podwyżkach mieszkańcy otrzymają również krótkie wyjaśnienie od zarządu spółki PWKC prezesa Roberta Pyryta oraz wiceprezesa Michała Golberta. Poniżej prezentujemy obszerny jego fragment.

Taryfa na ciepło na pokryć uzasadnione koszty prowadzenia działalności rozpatrywane osobno dla każdej ciepłowni. Wzrost opłat za ciepło spowodowany jest wzrostem kosztów niezależnych od PWKC przede wszystkim:

• zakupem uprawnień do emisji CO2. Stanowi on obecnie ok. 28% kosztów całej taryfy. Cena uprawnień w krótkim czasie wzrosła o 73%,

• zakupem paliwa węglowego. Stanowi on 22% udziału we wszystkich kosztach. Niestety miał węglowy zdrożał z roku na rok o 63%,

• zakupem energii elektrycznej, która ma również wielki wpływ na cenę ciepła( udział w kosztach 9%). Cena wzrosła o 48%.

- Spółka stara się prowadzić działalność po jak najniższych kosztach. Zarówno kontrakty na dostawę energii elektrycznej jak i miału węglowego są cenami po przeprowadzonych przetargach. Ceny odzwierciedlają to co dzieje się na rynku Polski i całej Europy i są od nas niezależne - tłumaczą w piśmie podwyżki cen członkowie zarządu spółki