(VIDEO) Najpoważniejsze zarzuty radnych to brak jakichkolwiek oszczędności, planowanie nierealnych dochodów i negatywna opinia o projekcie budżetu wydana przez Regionalną Izbę Obrachunkową. W głosowaniu imiennym dwunastu radnych było przeciw przyjęciu uchwały budżetowej na rok 2013.
Oznacza to, że przez najbliższe tygodnie będzie funkcjonował budżet tymczasowy, tzw. prowizorium budżetowe. Do końca marca 2013 roku jest czas na przyjęcie uchwały budżetowej. Burmistrz zapowiada szukanie oszczędności. Jeśli radni nadal będą na nie, to kolejnym krokiem jest wprowadzenie do miasta komisarza rządowego i zawieszenie organów samorządu.
- W mojej ocenie czymś wymiernym jest opinia Regionalnej Izby Obrachunkowej, która jest negatywna. Jeśli jakimś cudem uda nam się przetrwać rok budżetowy 2013, to nie będziemy w stanie uchwalić budżetu na rok 2014 – przestrzegał radny Dariusz Dolega.
GŁOSOWANIE
Nad uchwałą budżetową na 2013 rok radni głosowali imiennie. Głosu poparcia budżetowej propozycji burmistrza nie udzielili w większości radni koalicji PiS-SLD. Przeciw budżetowi w takim kształcie było dwunastu radnych: Bogusz, Dąbrowski, Dolega, Giemza, Kopczyńska, Kuc, Majcher, Mąkosa, Mirka, Miśkiewicz, Sokołowski i Śmietanka. Rękę za podnieśli radni Kęska, Mucha, Myśliwiec i Tosza, a pięciu radnych wstrzymało się od głosu: Figurska, Grzyb, Guza, Pacan, Pawłowski.
GŁÓWNY ZARZUT: BRAK OSZCZĘDNOŚCI
To był najczęściej stawiany zarzut burmistrzowi Janeczkowi podczas piątkowej sesji Rady Miasta. Zarówno radni koalicji, jak i opozycji wskazywali na to, że planowane dochody są nierealne i nie ma żadnego pakietu oszczędnościowego.
- Powinniśmy dzisiaj dyskutować o obniżeniu wydatków bieżących. To jest teraz najważniejsze. Powinniśmy dostać pakiet oszczędnościowy. Jaka jest szansa na realizację tego budżetu jeśli zakładamy wzrost dochodów majątkowych o 584 procent – pytał radny Tomasz Mirka.
W podobnym tonie wypowiadał się radny Łukasz Śmietanka, który apelował do burmistrza o szukanie oszczędności.
- Wszyscy wiemy, co trzeba zrobić, ale to są decyzje trudne i nikt nie chce o tym głośno mówić. Trzeba robić duże, radykalne cięcia, bo nie robiliśmy ich od lat. Pomału jesteśmy do tego zmuszeni. Ktoś musi wziąć odpowiedzialność za to miasto i liczę na burmistrza Janeczka – mówił wprost radny Śmietanka.
Znacznie ostrzejsza w swoich sądach była radna Maria Kopczyńska. - Podniesienie ręki za tym budżetem to jest gwóźdź do trumny tego miasta.
NADCHODZI CZAS CIĘĆ?!
Projektu budżetu usiłowali bronić burmistrz Marek Janeczek i przewodniczący Rady Miasta, Bohdan Tosza. Obaj mówili o inwestycjach, jakie miasto wykonało w ciągu ostatnich czterech lat. Na remonty, budowy nowych obiektów, dróg czy projekty unijne wydano ponad 40 milionów złotych, z czego połowa to były pieniądze z budżetu miasta.
- Będziemy ograniczać koszta, ale to zaboli wielu ludzi. Czeka nas bardzo ciężka praca – mówił już po odrzuceniu budżetu burmistrz Marek Janeczek.
Na piątkowej sesji próżno było czekać na konstruktywne pomysły szukania oszczędności w kasie miejskiej. Burmistrz będzie miał na to czas do końca marca. Do tego czasu budżet na 2013 rok powinien zostać przegłosowany. Jeżeli nie znajdzie poparcia u radnych, to jeszcze w 2013 roku zamiast burmistrza możemy mieć w mieście komisarza. To wariant skrajnie negatywny, którego na razie nikt nie dopuszcza do myśli.
WAŻNE LICZBY
55 milionów 901 tysięcy – planowane dochody w budżecie na 2013 rok.
51 milionów 621 tysięcy – planowane wydatki w budżecie na 2013 rok.
31 milionów 472 tysiące – planowane zadłużenie Pionek na koniec 2012 roku.
68 procent – planowany stan zadłużenie na koniec 2012 roku.
41 milionów – wydane w ciągu ostatnich czterech lat na inwestycje w Pionkach.
584 procent – o tyle planowano wzrost dochodów majątkowych w budżecie na rok 2013 w stosunku do roku 2012.
Od redakcji: Wygląda na to, że mamy samorządowy pat. Radni apelują do burmistrza o szukanie oszczędności, a burmistrz odbija piłeczkę w kierunku radnych i zwraca się do nich, żeby przedstawiali swoje pomysły na cięcia. W kuluarach często mówi się o tym, jakie decyzje powinno być podjęte, co może pomóc uzdrowić finanse miasta. Wszystko to jednak zostaje w kuluarach, bo na sesji mowy o tym praktycznie nie ma. Tylko, że większość pomysłów wiąże się z likwidacją, łączeniem instytucji czy szkół lub zwalnianiem ludzi. To szalenie niepopularne decyzje, no bo który radny lub burmistrz publicznie powie na sesji, że trzeba zabrać pracę kilkudziesięciu osobom czy zamknąć jakąś szkołę?
Skontaktuj się z autorem tekstu: JaW |
VIP | Proponuję budowę Disneylandu.Unia "da"1mln. a miasto 3mln./euro/.Bzdura!A po co wyrzucone w błoto pieniądze na lodowisko,po co tyle "orlików" w wygasających szkołach...teraz genialny pomysł stadionowy...Jak mam w kieszeni 100zł to nie kupuję futra na kredyt za 10tys.bo"okazja"i przecenili z 20tys.Zwykła gospodyni domowa,która musi wykarmić domowników,ma więcej rozumu od "władzy"bardzo wysoko opłacanej z naszych podatków.Kompletny brak gospodarności,pycha i przyrośnięcie do koryta nieudaczników-szczęściarzy... 28-12-2012, 19:35:32 + 4 0 odpowiedz |
Po nam kwiatki w zdłuż ul. JPII i Mickiewicza oraz codzienne ich podlewanie - wystarczy zielona trawa, po co nam kasyno za grube pieniądze i horendalne koszty utrzymania po co nam sylwester, fontanna itd jak nie stać "miasta" na zapewnienie podstawowych funkcji miaszkańcą takich jak oczyszczenie ulic z krzaków czy zapewnienie podstawowej infrastruktury (woda na działkach, utwardzone drogi). Nieudolność i brak kompetencji na każdym kroku od UM po podległe spółki. W normalnej firmie czy korporacji wszyscy zostali by wypowiedzenia ... PS. Po co likwdować szkoły jak brakuje miesc w przedszkolach - szkoły powinny być bardziej elastyczne i dostosowywać się do aktualnej demografii. Chociaż jak dalej tak będzie to faktycznie zostaną sami emeryci wiec im szkoły już nie potrzebne. 29-12-2012, 00:44:07 + 3 0 odpowiedz |
Kwiatki, fontanny, kasyno, sylwester itp. pewnie wszystko to dokładnie udokumentowane żeby było się czym chwalić przy kolejnych wyborach. Stała sprawdzona strategia w naszym mieście... niestety skuteczna. 29-12-2012, 13:39:41 + 3 0 odpowiedz |
Kasę miejską zjada i zjadły nieprzemyslane inwestycje:Straż miejska, Kamery i obsluga kamer ktore to nikogo nie zlapaly na hulgaństwie złodziejstwie czy wykroczeniu, rozbudowana biurokracja,orliki ,lodowisko,stadion ,"fontanny sarofagi "projektu zasępcy Mazura głównego projektanta itp.Niż demograficzny w Pionkach widać na ulicy sami starsi ludzie szkoły trzeba będzie za,mykać a tu robi sie inwestycje dla tych których nie ma I aby od wyborów do wyborów obiecanki cacanki i ukłony miesiąc przed wyborami i całowanie rączek.A po wyborach buta i arogancja nic nie robienie a pensja w góre. Już się na to wyborcy nie nabiorą. 29-12-2012, 17:52:53 + 3 0 odpowiedz |
przed kolejnymi wyborami do RM nalezy przypomniec mieszkancom film pt. "kariera nikodema Dyzmy". vice RM niejaki K.M. jest tego doskonałym przykładem. szkoda miasta, tak jak szkoda słów na ten temat. 01-01-2013, 13:15:00 + 2 0 odpowiedz |