Rozpoczynamy nasz nowy, cotygodniowy cykl. W każdy piątek będziemy krótko przedstawiać ulice w Pionkach. Najważniejsze informacje, ciekawostki, zdjęcia i opinie mieszkańców. Jak oceniacie nasz pomysł? Piszcie na redakcja@pionki24.pl i komentujcie!
Na pierwszy ogień idzie reprezentacyjna ulica miasta, czyli Aleja Jana Pawła II. Za tydzień przeniesiemy się na Aleje Lipowe. Podróżować będziemy zgodnie z wykazem, który otrzymaliśmy z pionkowskiego magistratu. Znajdują się na nim nazwy 102 pionkowskich ulic!
Aleja Jana Pawła II – to właśnie tutaj skupia się życie miasta. Główny trakt wiodący przez centrum. Codziennie spacerują tędy setki mieszkańców Pionek. Czy to w drodze do marketu Biedronka, załatwić coś w Urzędzie Miasta, na stadion, do technikum Czerwonego, czy na mszę do kościoła Św. Barbary.
Reprezentacyjna ulica miasta. Mocno ukwiecona, czysta i zadbana. Jej znakami charakterystycznymi są fontanna przy budynku Urzędu Miasta i znajdujący się na przeciwko pomnik 1000-lecia Państwa Polskiego. To również park z ławeczkami, gdzie często przesiadują mieszkańcy.
Aleja Jana Pawła II tak naprawdę formalnie zaczęła istnieć w 2005 roku. To właśnie wtedy podjęta została uchwała Rady Miasta w Pionkach o nadaniu imienia Papieża Polaka odcinkowi dotychczasowej ulicy Kolejowej od skrętu na Zakładową do wiaduktu przy ulicy Mickiewicza.
Żeby nie było zbyt różowo, dajemy małego minusika za problem z miejscami parkingowymi. Przy Urzędzie Miasta i w jego okolicach parking jest wiecznie zapchany. Głównie przez duże skupisko urzędów, sklepów i punktów usługowych w rejonie Alei Jana Pawła II i pobliskiego Placu Konstytucji 3 Maja.
Nie podobać może się również ścieżka rowerowa, która znajduje się w parku. Obecnie już chyba nikt z niej nie korzysta, a to wszystko przez fatalny stan nawierzchni. Rowerzyści wolą jeździć chodnikiem.
Jak wy oceniacie dzisiejszą ulicę Aleja Jana Pawła II? Czekamy na maile i komentarze. Liczymy również na ciekawe zdjęcia z Waszych ulic, sugestie o czym powinniśmy pisać.
Opinie mieszkańców:
- Pionki nie powinny się wstydzić tej ulicy. Nie ma dziur w jezdni. Są kwiatki i jest czysto – Czesław, pochodzi z Pionek, aktualnie mieszka za granicą.
- Akurat tutaj nie jest najgorzej. Szkoda tylko, że wystarczy przenieść się kilka metrów na drugą stronę torów, żeby zobaczyć całkiem inne Pionki – Helena.
Skontaktuj się z autorem tekstu: JaW |