Cezary Zamana, mistrz Polski w kolarstwie szosowym, poprowadził w sobotę rajd rowerowy w Pionkach. To była impreza dla amatorów i miłośników rekreacyjnej jazdy na dwóch kółkach. Zgłosiło się prawie 170 osób.
- To nasz nowy pomysł. Raz w miesiącu w różnych miejscach Polski organizujemy takie rajdy. Mamy piękne tereny i warto je pokazywać – opowiada Cezary Zamana.
Rajd wystartował w sobotę spod ogródka jordanowskiego przy ulicy Leśnej w Pionkach. Zgłaszały się całe rodziny. Od najmłodszych po seniorów.
Zielony peleton był długi na kilkadziesiąt metrów - Jeździmy bardzo często rowerami, ale po raz pierwszy weźmiemy udział w takim rajdzie. To bardzo fajna sprawa i cieszy, że jest tak dużo chętnych – mówili rowerzyści, których spotkaliśmy na zbiórce.
ZIELONY PELETON
Dla wszystkich były przygotowane zielone, okazyjne koszulki z nadrukowaną nazwą i terminem imprezy. Tuż przed startem na liście zgłoszeń można było znaleźć aż 167 osób.
Trasa rajdu miała długość 23 kilometrów i prowadziła początkowo pionkowskimi ulicami, a potem przez leśne tereny, ścieżki przyrodnicze i rezerwaty Puszczy Kozienickiej. Na jej pokonanie zielony peleton potrzebował nieco ponad dwóch godzin. W trakcie przejazdu było ognisko z kiełbaskami i zwiedzanie przyrodniczego muzeum we wsi Augustów (gmina Pionki).
ROWEROWA MODA
- Mamy piękne tereny, otwarte lasy i to trzeba pokazywać. Rowerem można przecież jeździć bez żadnych granic. Cały czas jest na to moda. Ja dzisiaj przejechałem już 50 kilometrów i cieszę się na kolejny rajd – nie ukrywa Zamana.
Rajd prowadził znany kolarz Cezary Zamana. Na zdjęciu z burmistrzem Pionek, Markiem Janeczkiem
Sobotni rajd w Pionkach zgromadził na starcie amatorów. Odbył się niejako przy okazji rozgrywanego w niedzielę w Kozienicach Merida Mazovia MTB Marathon. To już wyścig dla zawodowców. Obie imprezy miały jedną cechę wspólną. Ich uczestnicy po prostu kochają jazdę na rowerze.
OPINIA!
Cezary Zamana, mistrz Polski w kolarstwie szosowym, organizator imprez z cyklu Merida Mazovia MTB Marathon, prowadził rajd rowerowy w Pionkach: - Pionki na dobre zapisały się w mojej pamięci. Byłem tutaj w 1998 roku, bo przez to miasto przebiegał jeden z etapów kolarskiego Wyścigu Solidarności. Do tej pory to pamiętam, bo to był nietypowy wyścig. Chyba po raz pierwszy w historii przeprowadzony na dwóch kontynentach, w Polsce i Stanach Zjednoczonych.
Skontaktuj się z autorem tekstu: JaW |