Apelujemy o rozwagę oraz ostrożność na drodze. W czwartek rano na terenie powiatu radomskiego odnotowano dwa wypadki drogowe. Jeden w miejscowości Wierzbica drugi w miejscowości Augustów.
Szczęśliwie zakończyły się poszukiwania 24-letniego mieszkańca Gminy Głowaczów. Jak się okazało, mężczyzna miał wolne w pracy i najwyraźniej bez uprzedniego kontaktu z rodziną postanowił sobie nieco odpocząć. W momencie odnalezienia przebywał u znajomych, a jego życiu nie zagrażało niebezpieczeństwo.
Policja i bliscy poszukują 24-letniego Jarosława Nowaka, mieszkańca powiatu kozienickiego. Każdy, kto może mieć informacje o miejscu jego pobytu proszony jest o kontakt z KPP w Kozienicach (48 614 97 00) lub pod nr 506 446 157
Niemal promil alkoholu w organizmie miał zatrzymany przez pionkowskich policjantów kierowca motoroweru w miejscowości Gzowice. Jeszcze więcej, bo niemal 3 promile miał drugi kierowca motoroweru, który został zatrzymany w Pionkach.
Policjanci z Pionek otrzymali w czwartek informacje, że nieznana kobieta próbowała oszukać 80-letnią mieszkankę Jedlni Letnisko. Jak wynikało z relacji seniorki, zadzwoniła do niej nieznajoma kobieta informując, że jej syn potrącił w Radomiu na przejściu dla pieszych matkę z dzieckiem, teraz piesi oraz syn staruszki są w szpitalu i niezbędne są pieniądze by załatwić sprawę. Jak się okazało syn był w domu.
Do zdarzenia doszło w czwartek 5 października po godz. 20 przy ulicy Aleja Jana Pawła II na wysokości kościoła Św. Barbary . Kierowca audi potrącił trzy kobiety. Poszkodowane zostały przewiezione do szpitala.
W poniedziałek po godzinie 9 u zbiegu ulic Sportowa i Jordanowska przewróciła się ciężarówka przewożąca piach. Kierowcy nic się nie stało. Obecnie na miejscu trwa usuwanie skutków zdarzenia i podnoszenie samochodu.
Była pracownica Pionkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej, która dopuściła się malwersacji blisko 120 tysięcy złotych, przyznała się do podłożenia w budynku przy Placu Konstytucji 3 Maja odkręconej butli z gazem i zapalonej świeczki. 30-letnia mieszkanka Pionek chciała wysadzić budynek, żeby ukryć swoje malwersacje finansowe.
Do nietypowego zajścia doszło na jednej z ulic w Piasecznie. 23-letni mieszkaniec Pionek spowodował tam kolizję drogową. Potem straszył uczestników wypadku toporkiem. Po przyjeździe na miejsce policji okazało się, że mężczyzna nie miał uprawnień do kierowania samochodem, był pijany i posiadał przy sobie marihuanę.
Czy butla z gazem i zapalona świeczka, która na początku maja mogła spowodować wybuch w budynku Pionkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej w centrum miasta, to zemsta i efekt szantażu? Jak udało nam się dowiedzieć śledczy z Prokuratory Okręgowej w Radomiu wiążą tą sprawę z malwersacjami finansowymi, których miała się dopuścić jedna z byłych już pracownic PSM. Kobieta zamiast zapłacić fakturę do PWKC przelała blisko 120 tysięcy złotych na swoje prywatne konto. Otrzymała zarzuty i przyznała się do winy.
Do groźnego wypadku doszło w nocy z soboty na niedzielę na ulicy Radomskiej. Samochód osobowy potrącił tam pieszego. Droga przez dłuższy czas była kompletnie zablokowana. Policja kierowała ruch objazdami.
Seat cordoba oraz Opel corsa brały udział w kolizji drogowej na skrzyżowaniu ulic Zwoleńskiej i Piłsudskiego w Pionkach. Do zdarzenia doszło około godziny 13.00.
Renault megane i BMW zderzyły się na skrzyżowaniu ulic Zwoleńskiej i Piłsudskiego w Pionkach. Trzy osoby zostały zabrane do szpitala. Policja kierowała ruchem. Do zdarzenia doszło około godziny 17.20 w niedzielę.
Do zderzenia samochodu osobowego Fiat Punto z ciągnikiem rolniczym doszło w piątek około godziny 13:10 na drodze wojewódzkiej 737 w pobliżu zjazdu na Królewskie Źródła.
Blisko 200 litrów bliżej nieokreślonej substancji, która mogła być wykorzystywana do produkcji chemicznej zostało znalezione w czwartek po południu w ruinach budynku znajdującego się na prywatnej działce w okolicach miejscowości Wincentów w gminie Pionki. Zgłoszenie postawiło na nogi straż pożarną i policję. Na miejsce przyjechało siedem wozów strażackich, w tym grupa ratownictwa chemicznego z Radomia.
Policjanci z Komisariatu Policji w Pionkach zatrzymali 21-letniego mężczyznę podejrzanego o rozbój w salonie prasowym na ulicy Sienkiewicza. Usłyszał zarzut i decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Za przestępstwo, którego się dopuścił grozi kara do 12 lat pobawienia wolności.
W poniedziałek około godziny 11:40 na skrzyżowaniu ulic Leśna i Mickiewicza w Pionkach zderzyły się Renault Megane i BMW. Pierwszym z samochodów podróżowała kobieta z dziećmi. Na całe szczęście w zdarzeniu nikt poważnie nie ucierpiał. Skończyło się na nerwach kierowców i wgniecionej karoserii.
Skażenie chemiczne na terenie po zakładach Pronicel, które znajdują się na obszarze dawnego Pronitu. Interweniowały specjalne jednostki straży pożarnej z Warszawy oraz strażacy z Pionek i Radomia. Jak poinformował nas rzecznik radomskiej straży pożarnej Konrad Neska, w piątek po godzinie 11 strażacy otrzymali informację, że do kanalizacji przedostała się bardzo niebezpieczna, silnie żrąca substancja. Prawdopodobnie był to ług sodowy. Sytuacja została opanowana. Nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia ludzkiego. Na miejscu obecni byli pracownicy Urzędu Miasta, policja, straż pożarna oraz inspektorzy WIOŚ. Działania mają potrwać przez kilka godzin. Strażacy będą wypompowywać substancję do specjalnych zbiorników.
Do kolizji doszło w czwartek około godziny 16:30 na ulicy Mickiewicza. Z relacji naocznych świadków zdarzenia wynika, że młody mężczyzna jadący motorowerem marki Simson podczas wyprzedzania rowerzystki nie zachował ostrożności, uderzył w rower i spowodował upadek kobiety. Oba pojazdy jechały od strony wiaduktu w kierunku ulicy Kozienickiej. Poszkodowana z ogólnymi obrażeniami ciała została zabrana na obserwację do szpitala.
37-letni mężczyzna, który w piątek potrącił na pasach kobietę, a potem wjechał w drzewo na drodze prowadzącej do miejscowości Brzóza, mógł popełnić samobójstwo. Oficjalnie policja nie potwierdza tej wersji zdarzeń, ale wskazują na to inne informacje.
Samochód osobowy potrącił na przejściu dla pieszych kobietę. Do zdarzenia doszło w piątek około godziny 14 na pasach na ulicy Mickiewicza. Kilkadziesiąt minut później to samo auto roztrzaskało się na drzewie na drodze prowadzącej do miejscowości Brzóza. Kierowcy mimo reanimacji nie udało się uratować.
Zgłoszenie o zdarzeniu strażacy otrzymali w poniedziałek około godziny 13. Pierwsza informacja mówiła o wyczuwalnym zapachu gazu w biurowcu Pionkowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej przy ulicy Plac Konstytucji 3 Maja. Na miejscu zdarzenia pojawili się też policjanci, bo zaszło uzasadnione podejrzenie, że ktoś mógł specjalnie podrzucić do piwnicy butlę z gazem.
Do zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę na drodze wojewódzkiej 737 w okolicach miejscowości Augustów. Samochód ciężarowy marki scania na zakręcie wypadł z jezdni i uderzył w słup. Rannego kierowcę karetka pogotowia zabrała do szpitala.
Takiej interwencji policjanci z Pionek chyba jeszcze nie mieli. W sobotę około godziny 8:30 ktoś zadzwonił, że między blokami na ulicy Kozienickiej i Mickiewicza biega bóbr i jest agresywny. Nikt nie potrafił powiedzieć skąd się tam wziął. Prawdopodobnie przywędrował z pobliskiej Puszczy Kozienickiej.
Ponad 200 kilogramów narkotyków rozprowadziła w Norwegii zorganizowana grupa przestępcza z Mazowsza. Policjanci z warszawskiego Centralnego Biura Śledczego Policji zatrzymali 13 osób odpowiedzialnych za ten proceder. Kolejne dwie były doprowadzone z zakładów karnych, gdzie odbywają kary za inne przestępstwa. Wśród aresztowanych są też mieszkańcy Pionek.
W Mazowieckim Wydziale Zamiejscowym Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej w Warszawie wszyscy zatrzymani usłyszeli zarzuty dotyczące nie tylko działania w grupie, przemytu narkotyków, ale również handlu bronią.
19-latka z Pionek trafiła do szpitala na skutek wypadku, do którego doszło w środę rano w miejscowości Przejazd w gminie Głowaczów.
Policjanci z Pionek zatrzymali 27-letniego mężczyznę, który kilka tygodni temu włamał się do samochodu zaparkowanego przed blokiem na ulicy Sienkiewicza. Część łupów sprzedał, a pozostałe przedmioty ukrył w lesie. Okazało się, że ktoś je stamtąd zabrał. Dodatkowo wyszło na jaw, że 27-latek był poszukiwany za inne przestępstwo. Miał do odsiadki karę pół roku więzienia za rozbój.
Pijany 61-latek sterroryzował nożem ekspedientkę sklepu spożywczego i chciał ukraść trzy butelki wódki. Krótko po tym został zatrzymany przez policję. Decyzją sądu najbliższe trzy miesiące spędzi w areszcie. Grozi mu do 12 lat więzienia.
W czwartek około godziny 14.00 na drogach wojewódzkich 737 i 787 doszło do dwóch niegroźnych kolizji. W obu przypadkach samochody wylądowały w rowie. Konieczna była interwencja policji i straży pożarnej.